Lajla i Karmel czekają na szansę...

Lajla - piękna sunia, której życie dało w kość... Ma zaledwie 8 miesięcy, a przeżyła już najgorsze: ból, strach i cierpienie. Jest ogromnie zlęknionym psem, który kiedy do nas przyjechał, gryzł w amoku, tak bardzo bojąc się tego, co może go znowu spotkać ze strony człowieka... Choć etap gryzienia mamy już za sobą to Lajla jest nadal ogromnie wylęknionym psem, któremu strach nie pozwala korzystać z życia. Całe dni spędza w budzie, wciśnięta w najdalszy kąt. Sunia przyjechała do nas ze schroniska w Radysach...

Karmel - trafił do Fundacji z okolicznej wsi, mocno pogryziony i przerażony. Jego zdrowie zostało doprowadzone do porządku, jednak strach nie odpuścił. Po 6 miesiącach w fundacji Karmel nadal w obecności wolontariuszy nie wychyli nawet pyszczka z budy. Paraliżuje go strach i aby pójść dalej, Karmel wymaga pracy z behawiorystą stacjonarnie, czego na ten moment nie jesteśmy w stanie zapewnić w fundacji. 

Obecnie szukamy stacjonarnego ośrodka z behawiorystą, w którym zarówno Lajla, jak i Karmel mieliby nauczyć się zaufania do ludzi i życia...

Do tego jednak potrzebne są fundusze, dla jednego psa to około 500 zł miesięcznie + karma + farmakologia, która w ich przypadku będzie konieczna. Kwota zbiórki pozwoli nam na utrzymanie jednego psa przez 6 miesięcy lub dwóch po 3 miesiące w ośrodku szkoleniowym. Dziękujemy, za każdą pomoc!