Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
dziś jest piątek. Piątek trzynastego. Dziś jest albo dzień końcowej spłaty życia Timiego, albo ostatni dzień jego życia. Handlarz od wczoraj atakuje mnie telefonami przypominając, że czeka na rozliczenie. Nie ma tu pola do negocjacji, do wyżebrania dodatkowego czasu, kolejnego terminu. Albo dostanie pieniądze w całości, albo umowa przestaje obowiązywać i Timi jedzie do ubojni. Handlarz tylko czeka na to, aż nie nie dotrzymam obietnicy, bo będzie wtedy miał i zaliczkę i konia. I też dlatego nie chciał dać więcej czasu na zbiórkę, bo liczy, że los Timiego nikogo nie obchodzi i nikt mu nie pomoże. Nikt nie wesprze. Że nie uda się uzbierać na wykup.
Robię co mogę, proszę wszędzie, pisze, dzwonię, ale los małego, szarego ogierka ze stojącą grzywą mało kogo obchodzi. Timi nie jest drogim koniem, a mimo tego nie jest w stanie zebrać na swój ratunek, a czasu już nie ma...
Bardzo proszę o pomoc dla Timiego. Jest miejsce dla niego, bezpieczy dom, stado koni. Proszę, nie dajmy go zabić. Niech piątek trzynastego nie będzie dla niego ostatnim dniem życia. On sam nie jest w stajnie sobie pomóc, nie jest w stanie wykupić się przed śmiercią w ubojni.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo, dostałem zgłoszenie o końskim dziecku. O małym Timim. Ma około 1,5 roku. Ma szarą sierść, stojącą jeszcze źrebięcą grzywę. Ma ogromny strach w oczach. Ma czerwony kantar rzeźnika na głowie.
Dziś jest ostatni dzień jego życia. Jutro ma jechać do ubojni, bo handlarz, do którego trafił, nie trzyma koni. Nie tuczy. Skupuje tanio, wywozi bez zwłoki. Jak mówi, „najważniejsze, żeby był ruch w oborze”.
Timi jak usłyszałem od handlarza, to odpad hodowlany. Uboczny skutek produkcji koników polskich. Na tę rasę są dopłaty, ale by je dostać, klacze muszą rodzić. I rodzą, a przychodzące na świat ogierki w przeważającej większości są sprzedawane na mięso.
Sądząc po tym, jak ten mały, szary konik się boi, nikt nigdy nie planował dla niego niczego innego. Jest przerażony i cały czas szarpie rzeźnicki sznur. Pewnie myśli, że uda się go zerwać i uciec. Oby dalej od tego miejsca, przesiąkniętego bólem i cierpieniem zwierząt. Oby dalej od ludzi, którzy śmierdzą alkoholem, a swoją miłość do koni wypisują kijem i batem na ich grzbiecie. Oby dalej od śmierci.
Timi przeczuwa, co go czeka. Bo konie dobrze wiedzą jaki los szykuje dla nich człowiek. I nie mają jak uciec…
Timi może dołączyć do uratowanego stada koników polskich, które mieszka w rezerwacie. Jest miejsce i dla niego. Może być już zawsze bezpieczny. Ale by tak się stało, bardzo pilnie potrzebuje naszej pomocy. Mały Timi sam nie ma nic ani nikogo komu by na nim zależało. Nie ma ani jednej osoby, którą by obchodził los tego małego, szarego konika ze stojącą grzywą. Jego życie zależy dziś wyłącznie od nas. Od nas! Od tego, czy zechcemy o niego zawalczyć i dać mu nadzieję na ratunek. Jeśli my Timiego nie wykupimy, nikt go nie ocali. Za kilka godzin pojedzie do rzeźni.
Handlarz chce 3900 zł, ale 1400 zł trzeba dać mu dzisiaj! A dzień się niebawem kończy! Prosiłem go, by dał, choć dzień lub dwa, ale nie chciał się zgodzić. Powiedział, że albo zaliczka, albo ładuje.
Proszę Was o ratunek dla Timiego. Mam 600 zł, dozbierać trzeba pilnie jeszcze 800. Zróbmy to! Na szali leży Timiego życie.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...