Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Trafiło do nas bardzo dużo chorych kotów, leki pochłaniały koszty - grzyb, koci katar... Dzięki zbiórce udało się opłacić lekarstwa i chemię do dezynfekcji, oraz opłacić fakturę za wizytę u weterynarza!
Dziękujemy za pomoc!
Nasze chorasy u weta..
Pomózcie nam w naszej misji ...
Kociaki po dzisiejszej wizycie u dr. Debisa.
Dostały Zylexis ,nowe krople Tobrex do oczek i Detromecyne.
Pamiętajcie o naszych śleputkach ..bardzo prosimy .
Jesteśmy zmuszeni przedłużyć zbiórkę kochani.
Busia jest w połowie drogi
Walczymy chociaż o jej jedno oczko. Pomózcie nam pomagać bo boimy się,ze nie będziemy już w stanie sami tego zrobić.
Bez Was nie istniejemy ...
Dziękujemy za każdą najmniejszą wpłatę.
Buzisia dzisiaj miała NASTĘPNY zabieg. Tak bardzo chcieli byśmy żeby chociaż coś widziało to kocie dziecko. Zeby nie skreślać jej na starcie!
Nie wiemy czy to się uda...
Próbujemy,,,,
Nasze ślepotki mają wizyty weterynaryjne min raz a i trzy razy w tygodniu. Za dwa tygodnie Busia bedzie operowana...
Trzymajcie kciuki..
Zeby chociaż jedno oczko udało się uratować...
Bardzo kochamy koty, każde kocie nieszczęście, które do nas trafia ma szansę na zdrowie i na znalezienie najlepszego domu ma świecie. Staramy się zawsze ze wszystkich sił, aby koty miały ciepło, były najedzone, wyleczone i szczęśliwe.
Szczęśliwe koty dużo łatwiej znajdują swoich nowych opiekunów. Działalność naszej fundacji skupiona jest na ratowaniu życia kotów, leczeniu, kastracji oraz szukaniu kotom najlepszych domów adopcyjnych. Również prowadzimy domy tymczasowe, dokarmiamy koty w kilkunastu miejscach w Trójmieście, organizujemy zbiórki funduszy, prowadzimy bazarki na rzecz kotów, edukujemy i uczymy prawidłowych zwyczajów w życiu z kotami. Jednak napotykamy trudności... Trudności finansowe. Żeby zapewnić im opiekę, na jaką zasługują po swoich doświadczeniach i przeżyciach, potrzebujemy funduszy.
One przeżyły już i głód i chłód... Choroby, porzucenie, a nawet przemoc... Teraz chcemy dać im miłość, ale zrobimy to tylko z Waszą pomocą. Nasze pomieszczenia fundacyjne znajdują się w piwnicach, tam musi być ogrzewanie i światło, składa się to na comiesięczny gigantyczny czynsz.
Kupować karmę też musimy, żwirek, środki czystości, środki higieniczne... Do tego wszystkiego dochodzą koszty kastracji, leczenia, zabiegów, lekarstw, suplementów wzmacniających, specjalistyczne karmy dla chorych kotów... To wszystko składa się w ogromne sumy pieniędzy. Dlatego wciąż jesteśmy pod kreską. Bardzo dziękujemy za wszelką pomoc, jakiej już udzieliliście, za każdą wpłaconą złotówkę.
Dzięki Wam te koty żyją i są zdrowe, oraz szczęśliwe. Chcemy pomagać dalej, bo wciąż wokół jest mnóstwo kociego nieszczęścia, potrzebującego człowieka i jego opieki.
Tylko z Waszą pomocą możemy dalej ratować, leczyć, opiekować się i pokazać im, że człowiek jednak może być godnym zaufania i można obdarzyć go miłością. Więc prosimy wciąż o Wasze wsparcie - wspólnymi siłami możemy pokonać te przeciwności i dać kotom zdrowie i nowe życie.
Ładuję...