Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki zebranym środkom udało się poskładać złamaną łapkę oraz przywrócić Tosię do ogólnego zdrowia. Dzięki osobom, które wsparły zbiórkę Tosia jest już zupełnie zdrowa i czeka na adopcje w swoim domu tymczasowym, który pracuje pod okiem behwiorysty nad socjalizacją Tosi i budowaniem jej relacji z człowiekiem. Dziękujemy każdemu, kto wsparciem finansowym przyczynił się do tego szczęśliwego zakończenia!
Tosia jest ofiarą znieczulenia i obojętności, które przytrafiają się zabieganym ludziom, zajętym np. zakupami w pobliskim markecie podwrocławskich Łagiewnik. Ta niespełna roczna kotka dosłownie pełzała po jezdni nieopodal sklepowego parkingu, resztkami sił próbując ukryć się przed światem. A może przeciwnie, postanowiła prosić go o ostatnią szansę na kolejne z kilku kocich żyć?
Wyczerpana i obolała, ciągnęła bezwładnie tylne łapki, z oka i nosa sączyła się krew. Urazy te (prawdopodobnie uderzenie samochodu) wydawały się całkiem świeże, jednak pechowa historia Tosi musiała zacząć się dużo wcześniej - jej ogon to otwarta, ropiejąca rana, wyrwany u nasady, być może niefortunnie utknął przy próbie ucieczki przed jednym z całego mnóstwa niebezpieczeństw, które czyhają na każdym kroku bezdomnych, ulicznych kocich łap.
Na miejscu byli nasi wolontariusze, którzy zapakowali Tosię do marketowego kartonu i zawieźli do najbliższego weterynarza. Nocna wizyta przygotowała nas na każdy scenariusz, łącznie z eutanazją. Zaopatrzona w leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, kotka została przewieziona do poznańskiej kliniki, gdzie walczy o życie i sprawność. Badanie RTG pokazało, że oprócz strzaskanej łapki (konieczna będzie amputacja) uszkodzony jest końcowy fragment kręgosłupa oraz miednica.
Poza trudnymi i kosztownymi operacjami ortopedycznymi Tosię czeka jeszcze kolejna seria badań krwi i moczu, kroplówki, a także przynajmniej kilkudniowa, całodobowa opieka medyczna, co generuje ogromne koszty, wycenione już teraz na minimum 5000 zł.
Chcemy jednak spróbować zawalczyć o życie tej dzielnej kotki, które w naszych oczach warte jest każdej ceny. Wierzymy, że Tosia nie na darmo ryzykowała życiem, szukając pomocy wśród ludzi, którzy na zawsze pozbawili ją pełnej sprawności. Chcemy, żeby zaznała już tylko dobra i miłości ze strony człowieka. Prosimy, pomóż nam w tym!
Ładuję...