Tosia

Zwlekaliśmy długo, ale musimy to napisać...

Tuż przed Świętami Tosia pojechała na rezonans magnetyczny. Dzięki życzliwości wielu osób, Tosia trafiła od razu na konsultacje, gdzie zrobiono jej dodatkowo punkcję i badanie płynu rdzeniowi kręgowego. Okazało się że Tosia ma guza i to nieoperacyjnego... Co teraz?

Tosia otrzymała leki oraz to, co najważniejsze, czyli ogromną dawkę miłości i ciepła, na które w pełni zasługuje. Jesteśmy przekonani, że Tosia jest otoczona najlepszą opieką jaką kiedykolwiek mogła sobie wymarzyć i cieszymy się że trafiła właśnie na takich ludzi, którzy kochają ją całym serduchem i u których będzie mogła w spokoju dożyć swoich dni. Za dwa tygodnie Tosia jedzie jeszcze na kontrolę, żeby upewnić się, że leki działają i na pewno zrobiliśmy dla niej wszystko, co mogliśmy.

A Wam kochani bardzo dziękujemy za dotychczasowe wpłaty. Szczerze mówiąc jesteśmy ogromnie wzruszeni okazaną pomocą, ale nie ukrywamy, że nadal brakuje nam środków na pokrycie dotychczasowych kosztów, dlatego ciągle prosimy o wsparcie.