Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasz dzielny, onkologiczny pacjent Totuś pięknie dziękuje za okazane wsparcie!
Kocurek czuje się dobrze, uszko się wygoiło. Wiemy, że mięsak wrzecionowatokomórkowy może odrastać i wtedy Totoro będzie musiał mieć amputowaną małżowinę uszną, ale na ten moment (ponad 3 miesięce od usunięcia guza) zmiana nie odrasta i uszko wygląda dobrze.
Dziękujezy z całego serca za wsparcie Totusia w walce z nowotworem. Razem możemy więcej!
Przyszły wyniki Totoro i mamy słodko-gorzkie wieści.
Zacznę od tych lepszych- uszko pięknie się goi, dzięki czemu uniknęliśmy drugiego zabiegu, a Totuś dziś ostatni dzień spędza w kołnierzu.
Niestety to koniec krzepiących wieści. Badanie histopatologiczne wykazało nowotwór, konkretnie mięsak wrzecionowatokomórkowy, nieczęsto spotykany u kotów. Na szczęście przeżutów raczej być nie powinno, a po dyskusjach z lekarzami doszliśmy do wniosku, że u Totoro jest to najprawdopodobniej zmiana okołonaczyniowa, skóra i naczynia krwionośne na uszach Totusia bardzo źle reagują na słońce. Zalecenia są takie, by unikał ekspozycji na słońce, będziemy stosować kremy z filtrem, ucho mamy obserwować, a w przypadku, gdyby coś zaczęło się miejscowo dziać będziemy decydować się na amputację małżowiny.
Dziękujemy za każde przekazane dla Totusia wsparcie. Dzięki Wam kiciuś jest bezpieczny i dochodzi do siebie. Razem możemy więcej!
Tak wygląda ucho Totoro, nie może być różowo.
Odpadł mu z ucha kawał "mięsa" razem ze szwami... Do przyszłego tygodnia aplikujemy dodatkowo leki na ranę, jeśli nie będzie się goić- Totoro czeka następny zabieg.
Trzymajcie kciuki za dzielnego staruszka!
Totoro to niesamowity, starszy kocurek, który pod naszą opiekę trafił w maju. Był w strasznym stanie, wyniszczony, bez sił, z chorą wątrobą, kleszczami, ropniami.
Z pomocą dobrych ludzi udało się doprowadzić go do porządku, stał się zdrowym, szczęśliwym kotem. Niestety to nigdy nie jest tak, że raz "ogarnięty" kot nigdy już się nie pochoruje, zwłaszcza gdy chodzi o starszego kota po przejściach. Idylla się skończyła, gdy na uchu Totorka pojawił się guzek, urósł szybko i z dnia na dzień się powiększał. Musieliśmy go usunąć.
Guz został usunięty, ale lekarze podejrzewają nowotwór płaskonabłonkowy. Zdecydowaliśmy się wysłać wyciętą zmianę na badanie histopatologiczne. Na wynik niestety trzeba czekać.
Totoro jest dzielny, dochodzi do siebie, standardowo po kociemu wścieka się na kołnierz, a my z lecznicy wyszliśmy z fakturą na 800 zł. To dla nas bardzo dużo, dlatego zwracamy się do Was, ludzi dobrych serc z prośbą o pomoc w uzbieraniu środków potrzebnych na pokrycie faktury.
Jeśli uda nam się uzbierać cokolwiek więcej niż środki na opłacenie faktury weterynaryjnej środki te przeznaczymy na zakup preparatów wspomagających: megaderm 34 zł., fortiflora 87 zł., BB Recovery 170 zł i dobrą, mokrą karmę.
Ładuję...