Daj im szansę na życie bez cierpienia!

Kiedy cały świat zwolnił z powodu pandemii, my – wolontariuszki TOZ Wronki - wciąż działałyśmy i działamy, w każdej wolnej chwili, charytatywnie, niezmiennie i codziennie od kilkunastu lat. Choć siły i chęci mamy ogromne, nie nakarmimy, nie wyleczymy i nie wykastrujemy wszystkich zwierzaków w potrzebie. Mimo że każdego naszego podopiecznego traktujemy taką samą dawką miłości i zaangażowania, nie ma nic gorszego od poczucia finansowej bezsilności.

Czas otworzyć oczy i zobaczyć jakie piekło, my ludzie stworzyliśmy naszym Przyjaciołom, kotom wolnożyjącym, skazując je codziennie na cierpienie i śmierć. Kotów jest zdecydowanie więcej niż domów dla nich. Dlatego kastracja jest tak ważna. Nic nas tak nie cieszy, jak świadomość, że na nowo podarowałyśmy im życie i ofiarowałyśmy ostatnią szansę. To dla nas ogromna satysfakcja. Niestety nasze działania zależne są od stanu naszego konta. I choć wciąż edukujemy, uświadamiamy, jak ważna jest kastracja, to niemal codziennie otrzymujemy zgłoszenia o kotkach do kastracji i maleńkich chorych, umierających kociętach. Kto raz zobaczył umierające kociaki z zaropiałymi pyszczkami i wrzodami zamiast oczu, ten nie ma żadnych wątpliwości, że kastracja jest tak ważna.

W gminie Wronki jak do tej pory jeszcze nie było darmowych zabiegów kastracji dla kotów wolnożyjących.  Jesteśmy zdani tylko na siebie, a one mogą liczyć tylko na naszą pomoc. Dlatego dziś zwracamy się do Was,  do ludzi dobrej woli – pomóżcie, bo nie będziemy mogły dalej im pomagać bez Waszego wsparcia. Bardzo prosimy o pomoc w imieniu tych, którzy nie mają głosu.

Dotarły do nas trzy faktury do zapłaty za ostatnie wykastrowane kotki wolnożyjące, dzikuski. Kotki po zabiegu  musiały zostać w szpitaliku, gdzie zostały jeszcze dodatkowo odpchlone i odrobaczone.

Bardzo prosimy Was o pomoc w opłaceniu faktur. Liczy się każda, nawet najmniejsza kwota. Za zrozumienie czym jest walka z bezdomnością zwierząt i poparcie naszych działań - dziękujemy!