Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
JESTEŚCIE NIESAMOWICI!😍
N U T E C Z K A, bardzo dziękuje wszystkim Darczyńcom za wsparcie zbiórki. Szczególne podziękowania dla Pani Marty i Pani Izy za zakończenie zbiórki.💖💖
ZEBRANE ŚRODKI POZWOLĄ NAM ZAPŁACIĆ FAKTURY ZA 2 OPERACJE NUTKI, LECZENIE I JEŚLI JESZCZE ZOSTANĄ GROSIKI, TO ZAKUPIMY DLA NUTECZKI PASZTECIKI. ❤
DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA!💓
NIEDZIELA - u nas ciągle w biegu! Niedziela czy nie, leki trzeba podać, kroplówkę podłączyć....... No, ale tym też musimy się z Wami podzielić.
NIEDZIELA - u naszej cudnej kruszynki w dt u Pani Kasi. Tak właśnie wygląda. Nuteczka pozdrawia z cudnego domku tymczasowego. Nasz ślepaczek malutki, pięknie rośnie, już są pierwsze pieszczoty, zabawy... Ech... wzruszyłyśmy się...
Teraz widzicie, że kociakom niewidomym warto dawać szansę. One patrzą sercem!
Wczoraj, na wizycie kontrolnej była też nasza malutka kruszynka Nuteczka. Pokochałyśmy tego malutkiego szkraba nad Życie.
Bo jak tu nie kochać taką cudowną kruszynkę, jeśli przykleja się do wszystkich dwunożnych, jak plaster miodu i rozdaje gorące buziaki?
Jest przekochaną istotką. Przy dotyku mruczy jak maleńki traktorek. Jednak musimy być świadomi i odpowiedzialni za jej dalsze życie.
Niestety, w naszym dt takie maleństwo w zetknięciu z zakaźnymi wirusami FIV, FELV i FPV , nie miałoby szans. Wcześniej czy później doszłoby do tragedii. A nie mogłyśmy do tego dopuścić.
Szukałyśmy na cito domu tymczasowego, który ma doświadczenie ze ślepaczkami i nie ma w tym dt chorób zakaźnych. Udało się!
Fundacja Ja pacze sercem pomogła. Za co jesteśmy ogromnie wdzięczne.
Prosto z gabinetu wet. Wetka zawiozłyśmy Nutkę do domu tymczasowego Fundacji Ja Pacze Sercem.
Nuteczka to bardzo dzielna i mądra kocia dziewczynka. Taka maleńka, a już ogarnia kuwetkę. Ze swoją niepełnosprawnością, świetnie sobie radzi. Mimo tego, wymaga czułej opieki i troski. I wiemy, że tak będzie. Wiemy też, że malutka da radę.
Na razie leki, leczenie. Wkrótce będzie uczyła się mapowania pomieszczeń w nowym dt.
Nuteczko kochana, rośnij zdrowo. Trzymamy mocno za ciebie kciuki! Prosimy też o najcieplejsze myśli dla Nutki!
Kochani, musimy zapłacić faktury za 2 operacje, leczenie maleństwa.
Pomóżcie! Do zakończenia zbiórki niewiele zostało!
Prosimy wrzuć grosika do skarbonki Nutki!
Miałyśmy nadzieję, że może zdarzy się cud i drugie oczko Nutki da się uratować... niestety.
Oczko malutkiej z każdą chwilą było coraz większe, pojawila się krew, oczko wypływało z oczodołu... Musiałyśmy decydować i to bardzo szybko. To było realne zagrożenie życia Nuteczki.
Rozpoczęłyśmy wyścig z czasem.
Nutka trafiła w trybie pilnym do dr. Izy z Vet Medica w Sierakowie.
Mimo, że było ogromne obłożenie pacjentami - pomogli! Za co bardzo dziękujemy.
Przeprowadzono zabieg usunięcia drugiej gałki ocznej, tzw. enukleację. Podczas operacji nie było żadnych problemów. Nuteczka pięknie się wybudziła i niedługo po wybudzeniu już wołała o jedzonko. Późnym wieczorem odebrałyśmy maleństwo z gabinetu wet. Wróciła do naszego dt, bo nie było innej możliwości. Oczywiście jest odizolowana od reszty podopiecznych. Niestety to nie daje gwarancji, że nie podłapie jakiegoś wirusa. Takie maleństwo jest bezbronne wobec wirusów. A w dodatku jest nadal leczona na kalicivirozę. Wiemy, że to sytuacja bardzo wyjątkowa i niesie za sobą ogromne ryzyko.
Dlatego skontaktowałyśmy się z Ja Pacze Sercem z Poznania. Być może przez tą organizację, która zajmuje się ratowaniem ślepaczków, uda nam się poszukać domu tymczasowego dla Nuteczki.
Na razie maleńka zachowuje się jakby mówiła " nic się nie stało kochani". To bardzo energiczna i towarzyska kocia dziewczynka. Jest bardzo dzielna. Wcina paszteciki i pije mleczko dla kociąt z wielkim apetytem. Kocha człowieka, mimo tego, że ją bardzo skrzywdził.
Kochani, naprawdę, jeśli uda się uratować zdrowie i życie Nutki, to utrata oczu wydaje się być niewielką ceną... Koty niewidome mogą wieść radosne i pełne kocie życie!
Nasza Nuteczka, życząc dobrej nocy, ma ogromną prośbę do Was, o wpłatę grosika do swojej skarbonki!
Niestety, mamy bardzo złe wieści o tym niezwykle walecznym maleństwie...
Tak bardzo chciałybyśmy, żeby to nie było prawdą. Rana po usuniętym prawym oczku, pięknie się goi. Niestety drugie, lewe oczko Nutki nie poddaje się leczeniu farmakologicznemu. Tak bardzo nam przykro. Maleństwo jest przygotowywane do enukleacji (usunięcia) drugiego oczka. Na domiar złego u malutkiej rozwinęła się kalciwiroza (FCV). Ta choroba zbiera śmiertelne żniwo wśród małych kociąt.
Nuteczka jednak nie poddaje się, dzielnie walczy. My również nie poddamy się, będziemy o maleństwo walczyć do samego końca.
Kochani, usunięcie prawego oczka to koszt ok. 1 tys. zł. Teraz drugie oczko i leczenie kalciwirozy, to dla nas ogromne koszty.
Wiemy, że nie udźwigniemy tego ciężaru.
Walczcie razem z nami o tą maleńką kocią dziewczynkę.
Życie jest warte każdej ceny!
Maleństwo i my bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia!
Wrzućcie grosik do nuteczkowej skarbonki, ratujmy to maleńkie życie!
Bardzo Was prosimy!
Codziennie odbieramy telefony z prośbą o pomoc dla bezdomnych kociąt. Dzisiaj był bardzo ciężki dzień... Kilka zgłoszeń porzuconych maluszków. Zresztą, mówią, że TOZ Wronki jest od ciężkich przypadków... niestety to prawda. Prawie 15 lat na posterunku, w dzień i w nocy, 24h/dobę, 7 dni w tygodniu.
Staramy się pomóc każdemu. Jak długo jeszcze damy radę? Fizycznie, psychicznie i finansowo...?
Nazwałyśmy ją - N U T K A... Bo cieniutkim głosikiem, ciuchutko błagała o ŻYCIE... Nie miała już sił, żeby głośno płakać, a tak bardzo chciała żyć... Niczemu niewinna maleńka kocia dziewczynka.
Żyje na tym okrutnym dla zwierząt świecie dopiero ok. 20 dn., a już poznała ludzi z najgorszej strony. Maleńka kruszynka a właściwie szkielecik, waży ok. 350 gram, zapchlona, zakleszczona, z ranami, ze świerzbowcem w uszach, z wyżartymi oczkami przez koci katar, z potwornym bólem oczek. Zakrwawione całe ciałko, a szczególnie pysiu. Maleństwo na krawędzi życia i śmierci. Na sam jej widok, łzy same płynęły z oczu. Po prostu rozpacz. Jak ona musiała cierpieć...?
Mimo że ledwo trzymała się życia, prawdopodobnie słysząc ludzi wyturlała się z lasu na drogę... Maleńka miała ogromne szczęście. Trafiła na Dobrego Człowieka. CZY MOGŁYŚMY ODMÓWIĆ JEJ POMOCY? NIGDY! RATUJEMY MALEŃSTWO! Wiemy, że nikt jej nie pomoże oprócz nas. Zostawiona sama sobie, umarłaby w okropnych męczarniach...
Maleńkie chucherko zostało zawiezione do Gabinet Weterynaryjny WetKa w Szamotułach. Wdrożono leczenie operacyjne. Czas działał na niekorzyść maleństwa. Dr Monika przeprowadziła usunięcie prawego oczka. Niestety, nie było żadnej szansy, żeby je uratować. Lewe oczko opracowane, wrzody rogówki, ale na razie nie wiadomo czy oczko będzie widzące. Nutka otrzymuje leki, kroplówki. Jest pod opieką weterynaryjną, leczona i hospitalizowana. Jeszcze badania krwi, testy na choroby zakaźne. Wiemy, że pomoc otrzymała w ostatniej chwili.
Nuteczka jest już po usunięciu prawego oczka /zabieg enukleacji/. Założono sączek drenarski.
Zapewne domyślacie się, badania, testy, operacja, szpital i dalsze leczenie to dla nas ogromne koszty. Mimo wszystko podjęłyśmy wyzwanie, musimy zawalczyć o tę cudną kruszynkę i drugie oczko. Po prostu musimy!
Kochani, wierzymy, że tak jak i my, okażecie JEJ serce! Pomóżcie Nutce, która już na starcie walczy o swoje życie. Bardzo Was prosimy o wsparcie na leczenie Nutki! Każda złotówka na wagę ŻYCIA! Za każdy grosz dla Nutki i udostępnienie zbiórki ogromnie dziękujemy!
Ładuję...