Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za Wasze wsparcie !
Dokładając część pieniążków udało nam się opłacić fakturę za leczenie Czarnej.
Razem wielką mamy moc!
Czarna pobiegła za Tęczowy Most...
Nie odczuwa bólu, strachu, stresu. Jest wolna i szczęśliwa.
Jej stan z dnia na dzień się pogarszał. Widząc ją w niedzielę w agonii podjęłyśmy decyzję o eutanazji. Leżała z tępym wzrokiem, z trudem łapiąc oddech. To była jedyna słuszna decyzja.
Żegnaj Maleńka...
Was, Kochani, prosimy o wsparcie i pomoc w zamknięciu zbiórki. Pierwsza faktura za jej leczenie nadal nie jest opłacona.
Czarna jest stałą "mieszkanką" naszego azylu, przebywa u nas od około 3 lat. Oceniana przez weterynarzy na wiek około 5 lat, nigdy nikomu nie dała się pogłaskać. Jest pół dziką kotką, którą i tak ładnie do siebie przyzwyczaiłyśmy - reaguję na wołanie i ucieka dopiero przy zbliżeniu na mniej niż 1 metr. Sukces.
Z początkiem maja Czarna wydawała nam się smutna i osowiała. Nie miała takiego apetytu jak zawsze. Zaniepokoił nas jej wyjątkowy spokój, z reguły była skoczna i ruchliwa. Gdy kilka dni po pierwszych zauważonych anomaliach dała się złapać na ręce, wiedziałyśmy, że musi być z nią źle. Wykorzystując sytuację, zapakowałyśmy ją do transportera i migiem zjawiłyśmy się w lecznicy weterynaryjnej. Badania wyszły fatalnie - wysiadają jej nerki...
Od 1,5 tygodnia jeździmy z nią codziennie na podanie kroplówki dożylnie. Czarna dostaje ogrom leków ratujących jej kruche życie. Koteczka dzielnie wszystko znosi. Nawet przez chwilę zauważyłyśmy poprawę, bo uciekała przed nami. Karmimy ją co raz to bardziej wymyślnym jedzeniem - od specjalistycznych karm po surową wołowinkę czy podroby. Żeby tylko cokolwiek zjadła, bo apetyt u niej jest niestety znikomy.
Chcemy ją uratować, wierzymy, że nam się uda. Jesteśmy tylko dobrej myśli. Czarna się nie poddaje, ma chęć życia w sobie.
Na dzień dzisiejszy samo leczenie Czarnej wynosi 580 zł. Do tego dochodzą koszty transportu, karmy, podkładów, żwirku itp. Leczenia nie zakończyliśmy, nie wiemy nawet, czy jesteśmy w połowie.
Z całego serca prosimy Was o pomoc w leczeniu Czarnej. Każda Wasza wpłata jest dla nas ogromnym wsparciem. Wspólnie ją uratujemy! Nasze Stowarzyszenie utrzymuje się głównie z darowizn ludzi o dobrych sercach, którym los bezdomnych i porzuconych zwierząt nie jest obojętny. Za każdą wpłatę z góry dziękujemy!
Ładuję...