Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Berecik poczuł się lepiej, jest pod kontrolą i opieką karmicielki. Dziękujemy za Waszą pomoc!!!
Berecik nadal leczony.
Już siedzi u naszej Kasi i nabiera sił. Jednak jeszcze potrzebuje czasu. Jest bardzo wycofany i boi się, ale Kasia to złoto i z każdym nawet największym dziczkiem poradzi sobie....
Wszystko na dobrej drodze...zobaczcie kochani.
Berecik nie do poznania.
Pozdrawiamy :)
Strasznie się boi ludzi, przez to trudno podaje mu się leki, ale powolutku zaczyna widzieć. W niedługim czasie będzie potrzebował korekty powiek, bo wchodzą mu do oczu i podrażniają... Jeszcze walczymy o jego zdrowie.
Berecik - on naprawdę ma bardzo trudne życie... Kilka miesięcy temu złapaliśmy chłopaka na kastrację, w tym samym czasie rozerwał sobie ucho.
Leczyliśmy, trzymaliśmy w szpitalu ponad tydzień. Berecik jest bardzo zdziczałym kocurkiem, bardzo ciężko jest go "obslugiwać". Przychodził do karmicielki na jedzonko, ma tam budki ocieplone i nawet dość bezpieczne miejsce do życia, jednak znów stała się tragedia... Jakiś tydzień temu przyszedł do karmicielki z zaczerwienionymi oczami, kilka prób złapania go zakończyło się fiaskiem.
Kilka dni potem już oczu nie mógł otworzyć, udało się go w końcu złapać i zawieźć do kliniki.
Wygląda to tak, jakby żrąca substancja dostała mu się do oczek. Walczymy o to, by można było je uratować, gdyż niewidomy i zdziczały kot nie poradzi sobie nigdy na zewnątrz...
Bardzo prosimy o Wasze wsparcie w leczeniu Berecika, będzie musiał długo być w klinice, bo leczenie musi potrwać... A co najważniejsze - walczymy o jego wzrok!
Ładuję...