Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Transformers ma swojego wspaniałago człowieka. Pan Doktor z klinki adoptował chłopaka. To wielka miłość. Jesteśmy przeszczęśliwi.
Gdyby nie szybka reakcja Pani, która zauważyła rannego, płaczącego kociaka, wołającego żałośnie o pomoc, Transformersa nie byłoby dziś z nami.
Obraz jaki ukazał sie naszym oczom, był wstrząsający :( Płaczący, zwijający sie z bólu kociak, z nienaturalnie wykręconymi spuchniętymi i poranionymi łapkami, patrzący błagalnym wzrokiem, a w nich nadzieja... Serce rozpadło się na tysiąc kawałków.
Co mogło wywołać u niego tak potworne rany i poparzenia? Prąd. Transformers prawdopodobie skuszony ciekawością dostał się do środka transformatora i tam spowodował spięcie i awarię prądu. Całą noc spędził przy słupie, bo nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Obie łapy oraz łopatka były poparzone i częściowo brakowało w nich czucia. Cierpienie tego zwierzęcia było niewyobrażalne. Transformers trafił od razu do Pani doktor. Wył z bólu. Otrzymał bardzo silne środki przeciwbólowe.
Został przetransportowany do całodobowej kliniki. Nie wiedzieliśmy czy jest szansa, bo rany były okropne; opuchlizna, a kolejne dni miały nam dać dopiero odpowiedź jak dalece i nieodwracalnie uszkodzone są tkanki.
Po kilku dniach zaczeła rysować się granica rozprzestrzeniającej się martwicy, która miała dać lekarzom znać, jaką część łapy trzeba będzie amputować.
Wiadomość ta spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Łapa musi zostać amputowana wraz z łopatką. O drugą łapę jeszcze walczymy.
Dzisiaj (12.04.18 r.) Transformersa czeka operacja. Od tygodnia przebywa w klinice. Całe leczenie kociaka to ogromne koszty, których operacja to tylko część. Transformers musi przebywać w całodobowej klinice, by jego stan zdrowia był cały czas monitorowany. Codzienna zmiana opatrunków odbywa się pod znieczuleniem, ponieważ ten zabieg jest dla kotka bardzo bolesny.
Lekarstwa, badania, koszty pobytu. To jest walka o życie. W tym wypadku nie mogliśmy czekać aż uzbiera się cała kwota, która pokryje koszty jego ratowania. Decyzja musiała zostać podjęta od razu, bo w tym wypadku cierpienie było ogromne. Trzeba było działać od razu, z nadzieją, że znajdziemy wystarczająco dużo osób, które pomogą nam opłacić koszty leczenia.
Kociak jest przekochany i dzielny. Chce żyć. Walczy. Jest strasznym "gadułą". "Zagaduje" każdego lekarza i osoby z personelu, które zawitają do szpitala. Domaga się głasków i uwagi.
[Aktualizacja 14.04.2018]
Transformerek po amputacji łapki powolutku wraca do zdrowia.
Kocurek na razie musi pozostać pod całodobową opieką lekarzy. Codzienna zmiana opatrunków oraz kontrola jest kluczowa dla zdrowia kotka. Dobra wiadomość jest taka, że kiciuś wspiera się na łapce. Jeszcze daleka droga do całkowitego zdrowia, ale na tą chwilę wszystko ładnie się goi :)
Pomożecie nam go uratować? Każdy grosz i udostepnienie są na wagę złota. Dziękujemy za okazane serce.
[Aktualizacja 22.04.2018]
Transformersik wraca do zdrowia. Póki co, nic nie zagraża jego życiu.
Mamy też cudowną wiadomość:) Jeden z lekarzy prowadzących zakochał się w naszym kociaku i już dziś wiemy, że jak tylko stan zdrowia Transformersa na to pozwoli, to wprost z kliniki pojedzie do swojego domku na zawsze :)
Kochani, nadal bardzo prosimy o wsparcie oraz serdecznie dziękujemy za to dotychczasowe.
Ładuję...