Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Waszemu wsparciu zbiórki kicia przeszła pomyślnie zabieg, dzielnie znosiła opiekę i jest cudownym łobuziakiem, któremu brak jednej łapki zupełnie nie przeszkadza.
Biega szybciej niż zdrowe koty, szaleje z zabawkami, świetnie dogadała się z rezydentami, także bardzo Wam dziękujemy za każdą wpłaconą złotóweczkę na ratowanie jej życia.
Takie chwile przywracają nam wiarę, że to co robimy, ma sens mimo ogromnego zmęczenia, braku czasu dla bliskich i obciążenia psychicznego, który towarzyszy nam w pracy wolontariusza.
Mia uwielbia inne koty, więc ważne było, aby trafiła do domu, gdzie jest już koci towarzysz.
I wiecie co? Udało się! MIA MA DOM!
Skradła serce Pani Karoliny od razu, kiedy ją zobaczyła, czekała na nią cierpliwie aż Mia dojdzie do siebie, odwiedzała, dopytywała o zdrowie, aż w końcu przyszedł ten dzień, kiedy może cieszyć się jej obecnością ❤️
Dziękujemy Pani Karolino! Mia ma rudego przyjaciela Tadeuszka, z którym się zaprzyjaźnia.
Życzymy im obu szczęśliwego kociego życia!
Trójłapka – malutka czarnulka ze wsi. To była słoneczna październikowa sobota i nic nie zapowiadało tragedii… Byłam akurat u sąsiada na wsi za Gdańskiem, gdzie pomagam w karmieniu i kastracji kotów.
Kiedy podjechałam pod dom, gospodarz od razu wyszedł niosąc na rękach małą koteczkę (ok. 12 tyg.). Postawił ją na ziemi, żeby pokazać, że mała ma jakiś problem z łapką. Malutka rzeczywiście trzymała ją w górze i płakała. „Jejku, żeby tylko nie była złamana” – pomyślałam. Zabrałam kicię do dyżurnego weterynarza w Gdańsku, gdzie zrobiono zdjęcie i podano małej antybiotyk. Na szczęście złamania nie było, zabrałam malutką do domu, bo trzeba było jej regularnie podawać leki.
Ale w niedzielę przyszedł kryzys. Łapka puchła coraz bardziej. W poniedziałek rano pojechałam do lecznicy a tam diagnoza była zatrważająca - kicia miała uszkodzona naczynia krwionośne i wdała się martwica. Łapki niestety nie można było już uratować… Od razu kotka trafiła na stół i już nie ma łapki :(
Chciałaby gorąco Państwa prosić o drobne wpłaty na pokrycie kosztów operacji. Wierzę, że razem uda nam się spłacić dług. To kocie dziecko. Bardzo Was proszę w jej imieniu o wsparcie.
Ładuję...