Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy ogromnie za wsparcie naszych uszatych podopiecznych.
Większość z nich powędrowała już do swoich domów (Howie, Akrela, Gardenia), niektórzy jak np. Jinx przebywają w domach tymczasowych, inni wciąż znajdują się pod naszą opieką: Burbon i Tobias.
Na zdjęciu Burbon u Doktora. Burbon ma problemy z poruszaniem się, ale przy odpowiedniej opiece, wiedzie całkiem szczęśliwe królicze życie :)
Każdego dnia, przez cały rok pomagamy królikom. Latem jest jednak zawsze trudniej. Ilość królików chorych, wymagających natychmiastowej pomocy lekarskiej, a często po prostu zdrowych, tylko w dużej liczbie, przygniata nas i generuje ogromne koszty.
Kumulacja nieszczęść
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy przyjęliśmy pod opiekę kilkadziesiąt królików, nie mamy ani jednej wolnej klatki, ani jednego wolnego miejsca na podłodze. Nasi wolontariusze biorą do domów króliki w najgorszym stanie, aby zapewnić im najlepszą opiekę.
Przedstawiamy Wam kilkoro naszych najnowszych podopiecznych wymagających leczenia i specjalistycznej opieki.
Gardenia - znaleziona pod drzewem we Włocławku, nie poruszająca się, nie wydalająca moczu samodzielnie, z rozległym odparzeniem, w które wdały się larwy. Na zdjęciu podczas udzielania pierwszej pomocy w Azylu.
Jinx - 8-letni królik oddany przez właścicielkę z powodu adopcji psa
Lenor i Coccolino - oddani przez właścicieli, zaniedbane króliki hodowlane z fatalnym zgryzem
Akrela - królica z zaawansowaną encefalitozoonozą, używana w sklepie zoologicznym do rozmnażania
Burbon jest z nami od dluższego czasu. To baranek z niedowładem tylnej części ciała, niestety jego stan ostatnio się znacznie pogorszył.
I wiele, wiele więcej króliczych nieszczęść...
Na co zbieramy?
Przede wszystkim na leczenie i utrzymanie naszych podopiecznych oraz na bieżące potrzeby Azylu dla Królików w Toruniu.
A oto efekty naszej pracy:
Chcemy też pochwalić się drobnymi sukcesami, abyście wiedzieli, że środki nam przekazane, trafiają tam gdzie należy.
To ten ten sam królik w maju i obecnie. Oto Tobias, król spisany "na straty", z rozległymi ropnymi zmianami spowodowanymi pasterelozą, a teraz radosny i zadziorny kalifornijczyk:
Tobias pod koniec kwietnia 2018
Wyluzowany Tobias obecnie (sierpień 2018) na wybiegu
Oraz Howie, który w bardzo złym stanie przyjechał do nas 3 miesiące temu, przeszedł operację usunięcia ogromnego kamienia moczowego, doszedł do siebie, wypiękniał i jest już w swoim domu adopcyjnym.
Howie w pozycji odciążającej tuż po tym jak do nas trafił
Howie w sierpniu 2018, tuż przed wyruszeniem do swojej adopcyjnej rodziny
Na wybiegu nasze króliki wyglądają na wesołe i szczęśliwe, ale to tylko część tego, co się dzieje w Azylu. Te najbardziej chore przebywają w klatkach i domach wolontariuszy. Mamy nadzieję, że jeszcze uda im się pobiegać z innymi zanim zrobi się chłodno, a następnie trafią do wymarzonych, odpowiedzialnych, adopcyjnych domów.
Dziękujemy za każdą pomoc!
Ładuję...