Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani💖💖💖
Dziękujemy za pomoc kociemu rodzeństwu!
Ogromne DZIĘKUJEMY w Waszą stronę kochani🥳, za pomoc w pokryciu kosztów leczenia trzech kociąt i tym samym, uratowanie ich życia❤- choć na początku ich stan był tragiczny, to po dłuższym czasie, udało się!- na tą chwilę, koty są całkowicie zdrowe, a jeden kocurek 🐈z rodzeństwa- już od tygodnia, jest w domku adopcyjnym. Na tą chwilę, kotki są już do adopcji realnej 😃- szukamy dla nich kochających domków z mnóstwem pieszczot🏡. To małe łobuzy, ale bardzo lubią się głaskać i być przy człowieku. Dziękujemy, że ich koszmar, razem zamieniliśmy w bajkę💜
👉W sprawie adopcji, prosimy o kontakt telefoniczny- 665 403 450
Czy wiecie, jak to jest patrzeć na śmierć swojego braciszka, który w wycieńczeniu przegrywa ze śmiertelnym wirusem? Czy wiecie, jak to jest być pozostawionym samym sobą, ledwo cokolwiek widząc przez zaropiałe i potwornie bolące oczka, niepozwalający wziąć oddechu zatkany nos, mając jedynie siebie i zaledwie dwa przeżyte miesiące kociego życia? To dramat, koszmar kocich maleństw.
Te trzy maluchy są potwornie chore. Nieleczone od razu, w strasznym stanie próbują walczyć ze śmiertelnym wirusem ich małe ciała, wątłe i chudziutkie, wciąż ogrzewają się nawzajem, a biedaki, raz po raz rozpaczliwie miauczą… Próbują trwać, choć łatwego startu nie mają.
Los kotów bezdomnych, tym bardziej takich maluszków, nie jest łatwy. Wiele kotów nie dożywa nawet kilku miesięcy, inne, również zmagają się z wieloma problemami, chorobami, niebezpieczeństwami... Nie raz niestety przegrywając ten nierówny pojedynek, umierając gdzieś niezauważenie, wcześniej dygocząc z zimna o pustym brzuszku, inne wykończa jakiś wirus.
Te maluszki, to razem niecałe półtora kilograma cierpienia tak, są aż tak chudziutkie. Trzy biedulki, walczące o życie bez naszej pomocy, nie mają szans.
Staramy się im pomóc, uchronić przed śmiercią, leczeniem i opieką nie dopuścić do śmierci następnego z rodzeństwa dla tamtego maluszka, nasza pomoc przyszła zbyt późno. Mamy nadzieję, że tych biedulek nie zawiedziemy, że nie jest jeszcze za późno.
Leczenie, opieka weterynaryjna, leki oraz późniejsze utrzymanie to 4000 złotych. Twoja pomoc ma ogromne znaczenia. Tylko razem mamy wielką moc.
Ładuję...