Teddy... York z problemami neurologicznymi!

Gdy pieniądze są wyznacznikiem miłości...

Jesteśmy organizacją ratującą niechciane, często bite i nieleczone zwierzęta. Reagujemy wszędzie tam, gdzie jest łamana Ustawa o ochronie praw zwierząt. Spotykamy na swojej drodze różne zwierzęta, problemy i osoby. Jeździmy na szkolenia, prelekcje oraz przede wszystkim interwencje. 

Ale czasami są sytuacje, gdzie musimy pomóc właścicielowi zwierzaka, by jego uratować. Tak było w tym przypadku. Teddy to kilkuletni psiak w typie yorshire terrier. Po wieczornym spacerze, Pani Marta - właścicielka psiaka - zauważyła niepokojące objawy. 

Tu zaczął się ich horror. Z każdą chwilą psiak czuł się coraz gorzej. Nie mógł się ruszać, piszczał z bólu. Tylko dzięki szybkiej reakcji - nadal żyje. Ale potrzebne są specjalistyczne badania - konsultacje u neurologa, a być może nawet tomograf. 

W dobie panującego wirusa, zamrożenia gospodarki - Panią Martę nie stać na takie wydatki. Za wszelką cenę jednak chce pomóc swojemu małemu przyjacielowi. 

Czy mogliśmy odmówić? Nie...

Ale takie wydatki to dla nas przysłowiowy "gwóźdź do trumny". 

Czy miłość wygra z brakiem pieniędzy?