Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tula z całego kociego serduszka dziękuje Wam za wsparcie i grosik do kociej skarbonki. Koteczka jest już zdrowa i aktualnie szuka nowego domu. Nam, dzięki waszemu wsparciu, udało się opłacić wszystkie lecznicowe zobowiązania
Tula to urocza, ok 1,5-roczna drobna bura koteczka o hipnotyzującym spojrzeniu. Została zabezpieczona kilka dni temu przez wolontariuszy Fundacji Felineus z wielostanowiskowego garażu podziemnego na rzeszowskim osiedlu Projektant. Po raz pierwszy wolontariusze mieli styczność z Tulą na przełomie października i listopada zeszłego roku. Ze względu na panujące na zewnątrz przenikliwe zimno, kotka szukała schronienia.
Czekała cierpliwie, aż mieszkańcy bloku uchylą bramę wjazdową i wjadą swoimi autami do garażu. W ten sposób, ta inteligentna koteczka chroniła się przed największymi mrozami oraz deszczem. Wolontariuszom udało się kilkukrotnie zauważyć buraskę wewnątrz garażu, więc zaczęli ją regularnie dokarmiać. Tula początkowo unikała kontaktu, stroniła od ludzi. Rzadko była widywana, ale jedzenie zawsze znikało. Kilkukrotnie pojawiała się w okolicach osiedlowych śmietników, szukając jedzenia. Urządziła sobie gniazdo w podziemnym parkingu, w porozrzucanych kartonach i oponach.
Z czasem kicia nabrała trochę więcej odwagi i zaczęła się pokazywać i podchodzić coraz bliżej. Zaczęła również nieśmiało pomiaukiwać na widok wolontariuszy. Momentem przełomowym był dzień, kiedy kotka przełamała strach i wskoczyła na kolana dokarmiającej ją wolontariuszki, po czym zaczęła się zachłannie łasić i tulić. Wtedy wolontariusze zdali sobie sprawę, że Tula to kotka, która z całą pewnością miała kiedyś swój kąt u boku człowieka. Z jakiego powodu znalazła się na ulicy – tego nie wiemy. Informacja o pojawieniu się Tuli została zamieszczona na kilku profilach facebookowych – jednak, co szczególnie nas nie zdziwiło, nikt jej nie szukał – to przecież tylko zwykły bury kot, jakich pełno. Po krótkim namyśle wolontariusze podjęli decyzję o zabezpieczeniu kotki.
Po niedługim czasie Tula została przewieziona do weterynarza, gdzie wykonano jej szereg badań i testów. Na szczęście kotka nie jest nosicielem wirusów FeLV ani FIV. Okazało się za to, że miała dużą (około 3 cm) przepuklinę w jamie brzusznej, która mogła zagrażać jej życiu. Zabieg usunięcia przepukliny wykonano razem z zabiegiem kastracji. Ponadto kicia miała załzawione oczy, a także braki w uzębieniu, powstałe prawdopodobnie w wyniku jakiejś przykre przygody… Tula po badaniach i zabiegu wróciła do domu tymczasowego, gdzie powoli wraca do sił. Przez najbliższe dni będzie dostawała antybiotyk, potem czeka ją wizyta kontrolna.
Zwracamy się do Was z gorącą prośbą o wsparcie w opłaceniu badań i leczeniu tego biedactwa. Jej imię nie jest przypadkowe. Ta początkowo nieśmiała kotka po pewnym czasie staje się fantastycznie miziastą kompanką. Koteczka zasługuje na zdrowie, ciepły kąt i kochającego człowieka. Po wyleczeniu, koteczka będzie gotowa do adopcji.
Ładuję...