Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tulon odszedł. Choroba pokonała go pomimo tak młodego wieku. Pociechę stanowi jedynie świadomość, że ostatnie tygodnie i dni spędził w przyjaznym otoczeniu, pod najlepszą opieką. Dziękujemy za wpłaty na jego leczenie.
Wszystkie wpłaty na Tulona pokryją jego operację i dotychczasowe leczenie. Środki zebrane dotychczas nie pokrywają jeszcze ich kosztów. Dlatego prosimy, by zamiast umownego znicza wpłacili Państwo choć symboliczną kwotę na jego konto.
17 grudnia: Stan Tulona jest bardzo zły. Węzły chłonne ogromne. Nie daje rady sam wstać, ani przejść kawałka bez pomocy. Nie je. Czekamy na zadziałanie leku, który dostał w nocy.
19 grudnia: Tulon niestety w coraz gorszym stanie. Nie może utrzymać się na łapach. Nie je. Nie jest w stanie pić bez podtrzymywania go. Proza choroby jest ohydna, upokarzająca, przerażająca i zarazem niewyobrażalnie smutna. Powoli wszyscy mamy świadomość, że tę walkę przegrywamy.
Przy okazji można zobaczyć jak duże psy są w Duchu i jak trudna jest samodzielna obsługa zwierząt, które nawet w ciężkim stanie ważą więcej niż opiekun.
19 grudnia wieczorem: Odszedł Tulon.
Odszedł spokojnie sam, ale nie samotny.
Tulon bardzo źle się czuje. Od wczoraj nie je, tylko wymiotuje. Prawie cały czas jest pod kroplówkami, ale wygląda to źle. Ma duże problemy ze wstawaniem, a potem ciężko mu zrobić każdy krok. Trzymajcie za niego kciuki, bo to naprawdę mocny zawodnik, a teraz zaczął rozpadać się dosłownie z godziny na godzinę.
Jutro załatwiamy USG i zobaczymy, co dalej.
Tulon - kolejny wyrzucony azjata. Kopiowany, rasowy, być może nawet import. I co z tego? Tulon ma nowotwór. Guzy na jelicie blokują dostęp do żołądka i pies praktycznie umiera z głodu. Zabawka się zepsuła. Znudziła. To paszoł won, kundlu śmierdzący! O, przepraszam. Z dużym prawdopodobieństwem został wyrzucony przez osoby kulturalne, więc tam raczej było "Trzeba się go natychmiast pozbyć, bo już nie da się na to patrzeć".
To się pozbyli. Ciekawe, na której grupie zaczną zaraz wrzucać zdjęcia z jakimś szczeniaczkiem. Tulon jest już po badaniach i po operacji. Ma założony dren do jamy otrzewnowej. Jest w trakcie intensywnego i kosztownego leczenia, dlatego proszę o wsparcie dla niego.
Dziękuję za każdą podarowaną złotówkę!
Ładuję...