Koci Dom Tymczasowy w potrzebie!

Witam, nazywam się Agata, jestem inspektorem Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami w Polsce. Od wielu lat działam jako wolontariuszka na terenie Gniewu i okolic, niosąc pomoc skrzywdzonym zwierzętom.

Kochani, nie przedstawiam swojej osoby i nie opisuję działań dla poklasku czy rozgłosu, ale dlatego, żeby podziękować wszystkim Zwierzakolubom za pomoc w pomaganiu, bez Was nie udałoby się uratować tak wielu istnień. I tym razem chciałabym prosić Was o grosik dla kotów będących pod moją opieką.

Prowadzę Dom Tymczasowy dla kotów, mam w tej chwili 15 kotów. Każdy z nich ma swoją historię,  każdy z nich jest po przejściach. Nigdy nie odmówiłam pomocy żadnemu zwierzęciu!

Dom Tymczasowy znalazł się w trudnej sytuacji, mam już problem, żeby utrzymać i leczyć obecne stado. Bardzo się martwię, co będzie dalej. Zbiórka przeznaczona jest dla kotów. Całość pieniędzy przeznaczona zostanie na leczenie i utrzymanie zwierząt z Domu Tymczasowego. Liczymy na Waszą pomoc I wierzymy, że jak zawsze Wesprzecie nas!

Trixie została zabrana z ulicy z zapaleniem płuc, kocim katarem. 

Tiger, znaleziony na klatce schodowej. Koteł był tak słaby, że nie mógł utrzymać się na łapkach. Miał liczne rany po pogryzieniu na głowie. 

Wąsik, znaleziony zimą  na ruchliwej drodze. Wąsik był w bardzo złym stanie wręcz agonalnym bez oznak życia. Prawdopodobnie był gdzieś zamknięty bez dostępu do wody jedzenia. Wycieńczony,  gałki oczne zapadnięte, z nosa oczu lała się ropa, zapchlony, zarobaczony. 

Łatek i Łatka kociaki zostały zabrane na leczenie kociego kataru, po zakończonym leczeniu przeszły zabieg sterylizacji,  kastracji. 

Gucio, wrak kota. Został znaleziony bez oznak życia. Szybko trafił pod moje skrzydła.  Wykonano badania. Gucio choruje na FelV, czyli ma kocią białaczkę. Udało nam się Gutka postawić na łaputki. Dziś Gutek do piękny Kocurek. 

Molly, kotka została złapania do leczenia oraz sterylizacji z koszmarnego miejsca. Ze względu, że Molly to oswojona kicia została w Domu Tymczasowym.

Zoya i Zuzu, siostry zabrane również  z koszmarnego miejsca ich życie było zagrożone. Koteczki są oswojone po zabiegu sterylizacji. Czekają na domek.

Duduś, jako maluszek został odebrany właścicielom. Koteł miał zaawansowany koci katar, groziła mu amputacja oczu. Dzięki uporowi udało się uratować ślepka. Dudek to już spory gość został na stałe. 

Maniek, jako osesek znaleziony przy cmentarzu. Początkowo podstawiony do mamki karmiącej, która po kilku dniach odtrąciła maluszka. Maniek w ostatnim momencie wycieńczony trafił pod moje skrzydła. Karmiony był butelką. Kocurek ma się dobrze, również został na stałe. 

Celinka, kicia porzucona została w lesie. Miała ogromny stan zapalny listwy mlecznej. Przed porzuceniem miała małe, nie chce myśleć, co z nimi się stało. Celinka migusiem trafiła do weterynarza. Dziś to zdrowa pełną energii koteczka. 

Rudy, błąkał się po Gniewskich ulicach. Rudy ma ogromnego guza. Sprawdzamy, czy zmiana nie jest nowotworowa. 

Kocie sierotki proszą o pomoc!