Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Te zdjęcia to zdjęcia z niektórych własnych domków… wszystkie zwierzaki, które przywieźliśmy już maja domki- dzięki Wam również! Zawsze można na Was liczyć – jesteście wspaniali !
Bardzo dziękujemy za dotychczasową pomoc i ze jesteście z nami duchem. Ekipa ostoja melduje powrót z Ukrainy dzisiaj rano zakończony sukcesem więcej info wkrótce. Wyprawa trwala ponad 24 godziny. Padamy ze zmęczenia.
Cały czas prosimy o grosiki bo koszty są olbrzymie.
Zdjęcia poniżej to nie jest słodka fotka, ale realia domu tymczasowego za wschodnią granicą Polski.
Pomagamy polskim zwierzakom cały czas, przyjmujemy dziesiątki kotów, leczymy, sterylizujemy i organizujemy adopcje. Ale czy serce i miłość do zwierząt ma granice? Co jeśli zwierzak jest z Ukrainy? Tam, skąd pochodzą, nie mają szans… Te kalekie i niezbyt urodziwe najczęściej czeka śmierć. Niewielu na nich zależy.
Na Ukrainie nie ma prawie państwowych schronisk, a prywatne domy tymczasowe są przepełnione i toną w długach.
Byliśmy już na Ukrainie po zwierzęta dwa razy. Wybieramy się znów. Współpracujemy z Antonina, osobą, która poświęca dosłownie wszystko, żeby ratować zwierzaki na tamtych trudnych terenach. Idzie zima, niektóre kotki są lokowane z braku miejsc na zewnątrz; na balkonach lub w kojcach w ogrodach.
Zwierzęta mają wszystkie niezbędne badania, przechodzą okres kwarantanny. Wszystko odbywa się legalnie, mają komplet dokumentów. Sama procedura, żeby przywieźć kotka, nie jest aż tak skomplikowana, jest raczej kosztowna… Chcemy przywieźć 7-10 kotków.
Bardzo chcielibyśmy przywieźć koteczkę, która nie ma stawów w przednich łapkach. Mamy nadzieje, że zdążymy… bo kotka już długo przebywa w schronisku.
Jest też cudowna długowłosa Rita, są młode koteczki… Wybór jest bardzo, bardzo trudny.
Obliczyliśmy, ze z transportem i kosztami za paszporty i dokumenty dla 7 kotów będzie nam potrzebne 10 tys. Weźmiemy tyle, na ile pozwolą nam fundusze.
Bardzo prosimy… Nie, my błagamy w imieniu tych biednych kotów! W imieniu tych ludzi, którzy tam się nimi zajmują i w imieniu tych, którzy sfinansowali już na tyle los tych bied, że są gotowe, żeby je przywieźć do nas. Odmieńmy los, chociaż kilku kotom. Nam serce pęka za każdym razem, jak widzimy nowe zdjęcia… Każdy taki los jest inny. Każde nieszczęście jest tak samo smutne. Prosimy, dołóżcie nawet 5 zł.
Jeśli moglibyście adoptować takiego kotka, prosimy o kontakt.
Ładuję...