Psie dziecko umiera w bólu

Judyta, ratuj. Szczeniak umiera. Prawdopodobnie zapalenie otrzewnej. Przytulisko nie udźwignie. Odpowiedź była jedna - ruszajcie do kliniki. 

Psie dziecko. Szczeniak o spojrzeniu starego, zniszczonego przez życie psa. Wszystko, co dotychczas poznał, to tylko strach, głód i ból - i to taki, że trudno to sobie wyobrazić. Wychudzony, z ranami na ciele, z przetokami sięgającymi otrzewnej, wypełniony zapalnym płynem - jest na granicy życia i śmierci. Dosłownie, bo rokowania są ostrożne.

Jest już w szpitalu. Słaby. Nie trzyma temperatury więc został umieszczony w inkubatorze. Leży bez sił. Cierpi tak okropnie, że pęka serce. 

Ruszamy z diagnostyką. Walka będzie ciężka. Potrzebne jest Wasze wsparcie. Prosimy o nie. Dla malucha, któremu człowiek zgotował taki koszmar.