Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy❤❤❤
Wszystkie kotki mają swoich ludzi i swoje domki.
Przez bardzo długi czas były leczone. Zapalenie otrzewnej to były najgorsze momenty w życiu kociaków. Codzienne podawanie zastrzyków i kapsułek przez trzy miesiące było męczące, szczególnie dla takich maluszków. Teraz są szczęśliwe i mają kochających opiekunów.
Dziękujemy Ci Darczyńco.❤
W rurze ściekowej przy szpitalu na ulicy Reymonta w Otwocku urodziły się małe kotki. To obszar leśny, w którym bytują lisy. Takie małe kotki są w ogromnym niebezpieczeństwie, w każdej chwili mogą stać się lisim posiłkiem.
Przez kilka dni stoimy na straży, aby maluszkom nie stała się krzywda. Rozstawiamy klatki-łapki i odławiamy kotki, ratując im życie.
Wszystkie maluszki są odłowione i przewiezione do domu tymczasowego, gdzie są już bezpieczne. Niestety, ich stan fizyczny i psychiczny jest w opłakanym stanie.
Wszystkie kotki są chore, mają zapalenie płuc, są poprzeziębiane i mają koci katar, zapalenie jelit, są odwodnione i wychudzone. Kociaki są zarobaczone i zapchlone.
Dwa kotki nie reagują na leczenie, jeden ma płyn w osierdziu a drugi w płucach. Jesteśmy bezradni, bo z braku funduszy nie możemy pomóc tym maluszkom.
Trzeba ściągnąć operacyjnie płyny, trzeba zrobić specjalistyczną diagnostykę. Trzeba je leczyć, antybiotyki, kroplówki.... A my jesteśmy bez grosza. Jesteśmy grupą wolontariuszy, którzy po swojej pracy pomagają zwierzętom. Dajemy własne domy potrzebującym zwierzętom, kupujemy za swoje pieniądze karmę. Nie mamy żadnych dotacji, państwo, gmina nie pomaga. Jesteśmy skazani na ubóstwo.
Los dla tych maluszków jest okrutny. Jedyne co im dał to schronienie w rurze spustowej, z której leje się woda. Te kotki miały do wyboru, albo zostać posiłkiem lisów albo siedzieć w wodzie. Wybrały życie w rurze z wodą, ale nie wiedziały, że ich łapki i brzuszki będą ciągle mokre, że zachorują z zimna i będą cierpiały z bólu.
Prosimy o pomoc, te kotki są takie kochane, tulą się do nas, tulą się do siebie, by za chwilę umrzeć, bo nie stać nas na szpital dla nich, nie stać nas na diagnostykę.
To straszne, żyły w rurze, jedynym schronieniem była rura spustowa, z której lała się woda.
Prosimy o pomoc... Darczyńco, uratuj tym kociakom życie, one bardzo proszą...
Ładuję...