Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Powoli kończy się walka ze świerzbowcem, ale na skutek spadku odporności po antybiotyku ujawniła się grzybica ...
Stał w deszczu... Przemarznięty, głodny, zupełnie mokry. Zachowywał się, jakby pomyślał: "Teraz albo nigdy. Idę. " I poszedł za człowiekiem.
Kot, który musi mieć potworną historię - nadal wierzy w ludzi. Prawdopodobnie złamany ogon, zęby w tak fatalnym stanie, że bolą przy lekkim dotyku szczęki. Chciałby jeść suchą karmę, ale płacze z bólu... Przez to jest potwornie chudy. Oczywiście zapchlony, zarobaczony, w uszach świerzbowiec, niekastrowany.
Weterynarz określa go jako bardzo starego kota, który miał dość dobre życie, bo nadal żyje lub jako młodego kota z dramatyczną historią. Kot zabrany do domu tymczasowego nie odstępuje ludzi na krok. Doskonale wie, że dźwięk lodówki to jedzenie, więc musiał mieszkać kiedyś w domu... Pomimo bólu, który towarzyszy mu z każdym dotknięciem zębów, wierzy... Wierzy w człowieka. Wierzy, że będzie dobrze. Teraz bowiem może w końcu spać spokojnie, w cieple, z pełnym brzuszkiem.
Teraz zaczyna się jego dobra historia. Leczenie, dbanie o niego, szukanie domu. Bądź częścią tej historii. Wesprzyj powrót do normalności. On tak bardzo tego potrzebuje i tak bardzo na to zasługuje...
Ładuję...