Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kotek spędził wiele dni pod opieką pani doktor. Przeszedł tam 4 zabiegi, ratujące jego małe życie. Niestety... pomoc pryszła za późno. Zmiana okazała się nowotworem złośliwym, który rozrastał się w błyskawiznym tempie. Pani doktor po kolejnej operacji i braku poprawy zdecydowała, po konsultacjach z innymi lekarzami i nami, o poddaniu malucha eutanazji. Nie jadł od kilku dni, rana na pyszczku codziennie powiększała się. Jest nam przykro, że nie udalo się mu pomóc....Za późno przyszedł ratunek... kotek odszedł w cieple pod najlepszą opieką....
Otrzymaliśmy zgłoszenie o kocie, dla którego potrzebna jest pomoc. Nie je, krwawi, bardzo cierpi! Zbyt późno dotarła do nas ta wiadomość. Maluszek trafił na stół operacyjny w ostatniej chwili.
Mieliśmy nadzieję, że już będzie dobrze, że szybko wróci do zdrowia. Dzień później stan kociaka pogorszył się. Doszło do krwotoku z pyszczka. Klateczka piersiowa, miseczka, a w miseczce krew. Na sygnale pojechaliśmy do gabinetu weterynarza.
Gacek, takie imię otrzymał od pani doktor, miał ogromną anemię. Umierał... Zostawiliśmy go pod opieką weterynarza. Gdyby nie nasza interwencja tamtego dnia, chłopak wykrwawiłby się na śmierć...
Gacek wraca do zywych - otrzymuje leki i dużo opieki ze strony lekarza. Wydaje się, że powrót do zdrowia jest już za progiem. Na razie zostanie w szpitaliku pod fachową opieką. Za jakiś czas przejdzie zabieg kastracji. Prosimy Was o pomoc! Znowu. Cudem uratowany, umarłby z głodu i wycieńczenia...
Ładuję...