Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kiedy pieniądze przysłaniają wszystko: uczucia, współczucie, wrażliwość, miłość. Wyzbywają się z człowieczeństwa, tworząc zwykły, ludzki odpad.
Przeglądając olx natknęłam się na ogłoszenie, które mnie zaniepokoiło. Upodlona sunia w typie spaniela. Napisałam wiadomość, że "można zabierać". Ogarnęłam transport i wczoraj o 22.00 dojechała wynędzniała, upodlona, chora sunia.
Kołtuny z gnoju, smród - przysięgam, moi podopieczni, którzy są w kojcach w porównaniu do tej suni - pięknie pachną.
Uszy ulepione, mokre od gówna, błota, nogi to samo, wiszące śmierdzące dredy. Oczy zaropiałe, syf w uszach, wychudzona, zobojętniała na wszystko przerażona sunia...
Jak można? Czy pseuduch, który zarabia na psim nieszczęściu niemałe pieniądze, nie ma w sobie resztek godności, choć cienia sumienia?
Jak widać na załączonych obrazkach - nie...
Esme dziś już jest po wizycie u weterynarza. Wyniki krwi nie są najgorsze, natomiast przy odbycie masa tasiemcy! Co ma w brzuchu? Pewnie niebawem się dowiemy. Dostała zastrzyk domięśniowy na odrobaczenie, dostała też leki, bo organizm jest strasznie osłabiony. Testy CANIF4 na choroby odkleszczowe na szczęście ujemny. Macica zmieniona, więc jak stanie na łapki będzie pionek sterylizowana.
Za 10 dni Advocate na odrobaczenie, który stosuje przy bardzo zarobaczonych, osłabionych psach. Do jedzenia gastro.
Sunia już ma wycięte "pamiątki od hodofcy" (tak, celowo jest błąd w słowie), jest wykąpana, żeby poczuła się lepiej.
Mogłam nie brać, mogłam przewinąć, ale mam nosa i zawsze trafiam tam, gdzie jest źle. Pomożecie Esme?
Ładuję...