🆘️ STAN BARDZO CIĘŻKI 🆘️ Skopany tak mocno, że pękła mu żuchwa, a Biszkopt tak bardzo chce żyć. Pomocy...

Zbiórka zakończona
Wsparło 310 osób
12 864 zł (100,23%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 7 Września 2024

Zakończenie: 18 Września 2024

Godzina: 23:30

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Takiej kupki bólu, nieszczęścia, cierpienia nie widziałem od dawna. Piękny, kochany kot z obrażeniami, które mówią jedno: jego skrzywdził człowiek...

Gdy zobaczył go nasz chirurg od razu powiedział "to jest od kopniaka". Obrażenia ułożyłyby się inaczej, gdyby to był upadek z wysokości czy uderzenie auta. Jemy ktoś rozmyślnie zrobił krzywdę.

Nie mogę uwierzyć, że ktoś chciał to zrobić, a potem zrobił i zostawił na pewną śmierć. Bo jak kot z takimi obrażeniami miałby sobie poradzić sam?

Miał szczęście w nieszczęściu, że pochyliła się nad nim dobra dusza. Udzieliła pierwszej pomocy. Kot w stanie naprawdę ciężkim, zaawansowany koci katar, świerzb, a do tego kocia wirusowa białaczka. To wyrok. Takich kotów nikt nie chce, nie ma dla nich miejsc, takie koty się usypia. Ale nie u nas!

Biszkopt jechał do nas aż 3 godziny. Przyjechał pełen nadziei i rozkochał nas w sobie w sekundę. Bez względu na wszystko to już jest mój synek i zrobię co mogę, by mu pomóc. 

Biszkopta dosłownie zżerają pasożyty. Ma wszystko, od kleszcze, przez świerzb, po tasiemca. Jest bardzo chudy, wazy ledwie połowę tego, co powinien. Dostał już całą armię leków, wcierkę, płyn i maść.

Ciężko oddycha, z oczu się leje, cały układ oddechowy aż świszczy. Najbliższy czas będzie przechodził nebulizacje, musi przyjmować antybiotyk, leki wspierające odporność i koci interferon. Koszt jednej tury to 1000zł. Potrzebne są 3 tury. Jedna butelka oralade to ok 30zł. Nutribound 50zł.

Do tego pęknięta żuchwa i najpewniej czeka go operacja na jamie brzusznej, bo jest ryzyko, że jest wnętrem. Nie ma wyczuwalnych jąder, ani wyczuwalnych i widocznych blizn po kastracji. W przyszłym tygodniu przejdzie USG i będziemy szukać gdzie ulokowały się jądra. To sytuacja wymagająca operacji, bo w przypadku kocich wnętrów takie jajka często przyrastają do narządów wewnętrznych, nowotworzą się (jeden z naszych dzieciaków przy takiej kastracji musiał mieć usuniętą część jelita). 

Przed nami minimum 2 miesiące ciężkiej pracy i walki, by Biszkopt doszedł do siebie i mógł cieszyć się życiem. Zrobimy co możemy, by naprawić wyrządzone krzywdy, jednak sami nie damy rady. Drogie leki, pobyty szpitalne, operacja, badania, konsultacje, po prostu tego nie dźwogniemy. 

Z całego serca już nie proszę, a błagam, pomóż ratować Biszkopta.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
598 zakończonych zbiórek
Wsparło 310 osób
12 864 zł (100,23%)
Adopcje