Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To stało się tak nagle... Wybiegłem na ulicę i nagle zapadła zupełna ciemność. Poczułem ból, jakiego nigdy nie zaznałem. Nie miałem siły odejść na pobocze, ani schować się w bezpieczne miejsce. Tak bardzo bolało. Nie czułem nóg, przeszywał mnie jedynie gigantyczny ból rozrywający całe moje ciało...
Samochody mnie mijały, nikt się nie zatrzymał. Chciałem po prostu umrzeć, odejść, zamknąć oczy i pobiec za Tęczowy most, tam już nic podobno nie boli. Zasnąłem z nadzieją, że ktoś mnie dobije. Towarzyszył mi jedynie ból i chłód. Nagle usłyszałem pisk opon, ktoś wysiadł, ledwo co świtało.
Podniosłem główkę, i cały czas ten ból... Ktoś z płaczem wsadził mnie do samochodu, miła Pani dzwoniła nerwowo z płaczem, rozmawiała z panem obok, że jest 5.30, że co oni zrobią... Gdzieś dojechaliśmy i po kilku minutach przyszła druga Pani, wzięła mnie na ręce i zaniosła do jakiegoś pomieszczenia mówiąc, żebym jeszcze trochę wytrzymał. Dała mi miękkie koce, miseczkę wody i misia, głaskała i całowała.
Dlaczego tak się mną przejmowała? Wiedziała, że wcześniej musiałem żyć na łańcuchu, bo moja szyja była mocno wytarta od ciasno zapiętej obroży. Siedziała przy mnie cały czas głaskając, tuląc i całując, poczułem coś w serduszku... Ktoś się o mnie troszczył i martwił. Dziwne uczucie, ale... bardzo miłe. Patrzyłem na nią, chciałem jej powiedzieć, żeby się nie martwiła, że postaram się wytrzymać, zacząłem wierzyć, że ktoś mnie kocha, mimo że znamy się tak krótko...
Ta Pani dzwoniła i szukała pomocy dla mnie, w końcu powiedziała: jedziemy do Radomia. Tam taka fajna Pani Doktor bardzo ostrożnie i delikatnie położyła mnie na stole, dała coś, po czym mój ból był w końcu znośny, zasnąłem... Musiałem zostać w gabinecie, ta pani "matka" bardzo się martwiła, choć udawała twarda - my, psy wiemy, co wy, ludzie, czujecie.
Jestem połamany - pogruchotana miednica, złamana łapka. Nie mogę się sam załatwić. Diagnozowanie, leczenie, operacja, to ogromne koszta. "Matka" ma jeszcze inne psierotki, jest jej ciężko, bo jest sama z tym wszystkim. Nie chciałem jej sprawić kłopotu. To cud, że znalazł mnie ktoś z ogromnym sercem i walczył o pomoc dla mnie.
Błagam, pomóżcie mnie postawić na nogi. Mam dopiero rok i szansę na nowe, lepsze życie, ale przede mną długa droga. Bez Waszej pomocy umrę...
Opis od Pani Doktor:
W badaniu RTG złamanie skośne kości piszczelowej w 1/2 trzonu oraz złamanie strzałkowej, miednica - strona prawa - ciężkie wieloodłamowe złamanie kości kulszowej, kości biodrowej oraz łonowej, strona lewa - susp. złamanie wieloodłamowe kości kulszowej, brak złamań /zwichnięć kręgosłupa. RTG klatki piersiowej - brak przepukliny przeponowej. W badaniu USG niewielka ilość wolnego płynu w przestrzeni zaotrzewnowej przy lewej nerce, narządy miąższowe bez zmian pourazowych, pęcherz moczowy cały, wypełniony moczem z unoszącym się osadem, żołądek pusty, brak wolnego płynu w jamie otrzewnej. Zostaje u nas, decyzja chirurga o możliwościach złożenia miednicy.
(H) WBC:21,7
(ok) lymph#4,1
(ok) mon#:0,8
(H) gran#:16,8
(ok)lymph%:18,8
(ok )mon%:3,6
(ok) gran%:77,6
(L) RBC:4,44
(L )Hb:105
(L) HTC:34,9
(H) MCV:78,8
(ok) MCH:23,6
(ok) MCHC:300
(H )RDW:16,4
(ok) PLT:,242
(ok) MPV:8,4
(ok) PDW:15,7
Podczas kroplówki wysiusiał się na ciemno. Czekamy na biochemię. Diagnoza: wypadek po urazie, złamanie miednicy, PKM kości podudzia.
ZABIEGI
Badanie RTG pierwsze
Badanie RTG kolejne 3
Szpital-doba
Badanie USG FAST
Badanie krwi - morfologia
ZASTOSOWANE LEKI
Comfortan 10 MG/ML 10 ML 0,1 ml
Materiały1 0,3 szt.
Materiały1 0,35 szt.
Dawkowanie: profil podstawowy
Solutio Ringeri 500 ml 1 szt
ZALECENIA
Zostaje na szpitalu, czeka na decyzję dr Karola o zabiegu, kroplówki i.v, + leki przeciwbólowe: comfortan, biovetalgin.
Ładuję...