Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, zwracamy z ogromnym błaganiem o wsparcie.
Śnieżynka trafiła pod naszą opiekę w trakcie interwencji. Prawdopodobnie została potrącona przez samochód. Okazało się, że ta niespełna 10 kg sunia to puszka "pandory". Najpierw ogromna walka o jej życie, później kłopoty z martwicą jednej z tylnych łap. Masa komplikacji i niemoc. Straciliśmy dużo czasu, ale wciąż jest nadzieja, że suczka wróci do sprawności. Dziś odbyła się konsultacja u dr Sokołowskiego w Lublinie.
Okazało się, że suczka na zachowane czucie głębokie, jednak problem jest bardziej złożony. Suczka ma nadzwichniecie th11/th12 w kręgosłupie i wymaga stabilizacji, oprócz tego potrzebuje operacji tylnej łapy.
Skierowano nas na uniwersytet na tomografię na jego opis jeszcze czekamy a tak naprawdę czekamy jak na szpilkach na telefon od dr Sokołowskiego, żeby usłyszeć "plan działania"... Koszta, o jakich zostaliśmy, uprzedzeni dosłownie ścięła nas z nóg. Koszt pionizacji kręgosłupa wraz z operacją łapy to ok 7-8 tysięcy. To ogromne koszta, a my jesteśmy małą fundacja działającą lokalnie i nie mamy takich pieniędzy.
Dodatkowo pani doktor, która wykonywała tomografię uprzedziła że jest jeszcze jeden problem, ropomacicze i tak naprawdę przydałoby się na cito suczkę wykastrować. Śnieżynka to młoda suczka niespełna 1,5 roczna, bo tak ocenili lekarze. Ma w sobie ogromną wolę życia, nie potrafię i nie chce jej żegnać tylko dlatego, że nie mamy pieniędzy na ratowanie jej życia. Dotychczas już wydaliśmy ponad 2 tysiące z pieniędzy, które były na koncie fundacji. Część faktur załączę jutro nie wszystkie dzisiaj dostałam.
Nie proszę, a błagam - pomóżcie uratować Śnieżynkę.
Kochani, chcę tylko dodać że zarząd naszej fundacji działa pro publico bono, nikt z nas nie pobiera wynagrodzenia za swoją "pracę".
Ładuję...