Naszą pomoc rujnują potworne koszty! Opłaty za prąd nas dobiły...

Brakuje słów, by opisać, co czujemy, gdy pętla zaciska się na szyi a lęk o przyszłość odbiera jasność myślenia...  Dostaliśmy rachunek za energię elektryczną w kwocie 55 171, 68 zł...  płatny do 22 stycznia. Jest to rachunek za rok.W sumie jednak rachunek , który mamy do zapłacenia opiewa na 121 152, 21 zł !

Może trudno w to uwierzyć, bo my też nie możemy dlatego dołączamy pliki faktur na końcu (załączniki pdf) i screena z eboka enei. Wszystkie dokumenty mamy oczywiście do wgladu na życzenie. Cóż, nigdy nie myślałam, że nasza działalność stanie pod znakiem zapytania z powodu... prądu!

Jesteśmy fundacją z długim stażem, bo pomagamy już 12 lat. Potrafimy dysponować środkami jakie mamy i racjonalnie nimi gospodarować, ale... przecież nie wyłączymy prądu, ogrzewania u zwierzaków, wody! Zastosowaliśmy wszystkie nowoczesne i energooszczędne urządzenia, by ograniczać zużycie...  Co robić? Co dalej? Czy zbierzemy potrzebną kwotę?

Naprawdę dajemy z siebie wszystko, swój czas, swój odpoczynek, swoje życie... Nie możemy przecież żyć w lęku o przyszłość, w lęku o zwierzęta ! Nie wiemy co będzie dalej, ale prosimy Was - pomóżcie!

Pomagamy zwierzakom w największej potrzebie: starym, chorym, niechcianym przez nikogo.

Pod opieką FJN pzrebywają psiaki, koty, konie. Czasowo bywają ptaki i inne zwierzaki.

Prosimy, nie pozostawiajcie nas. Z całego serca dziękujemy za każda , najmniejszą nawet wpłatę.