Róża umiera! Chcemy, żeby żyła!

Zbiórka zakończona
Wsparło 49 osób
1 420 zł (101,42%)

Rozpoczęcie: 13 Listopada 2019

Zakończenie: 31 Marca 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Aktualizacja 20/11/2019
Różyczka dochodzi do siebie!
Jej waga z 1,4kg wzrosła do 1,9kg! 
Dziewczyna jest waleczna i nie ma zamiaru się poddać!



Aktualizacja 14/11/2019
Wczoraj był wszczęty alarm! Musieliśmy znaleźć krew dla Różyczki i koteczce została przetoczona krew. Parametry czerwonokrwinkowe pokazywały znaczną anemię, jej stan był bardzo zły. 
Po otrzymaniu dawki "nowej" krwi Róża poczuła się lepiej i pojawił się apetyt! Jej łapki, nosek i pyszczek zaróżowiły się. Na zdjęciach widać porównanie koloru przed i po przetaczaniu kwi. Nie jest to jednak sukces...
O jej życiu będą decydować kolejne dni.


Poznajcie Różę, której życie niestety nie jest kwitnące. Raczej usłane kolcami...



O pomoc dla Róży zwróciło się do nas schronisko, które nie dysponuje kociarnią - kotka przebywała wśród ogromnego hałasu, gdzie cały czas szczekały psy. Niewyobrażalny stres dla kota. Różyczka nie wyglądała dobrze - ale  ze zdjęć i filmów wydawało nam się, że ma po prostu zaawansowany koci katar, trochę pcheł i wszołów może jakiś świerzbowiec. Wiemy, że nie bardzo dopisywał jej apetyt.



Szybki apel o dom tymczasowy i znaleźli się cudowni ludzie, którzy zgodzili się udostępnić jej kącik w domu i poświęcić trochę czasu, za co ogromnie dziękujemy! Niestety na ten moment jest to koniec tej dobrej części historii... 
Totalnie nie spodziewaliśmy się takiego złego stanu jej zdrowia! Kotka trafiła do gabinetu weterynaryjnego gdzie nie reagowała na bodźce otoczenia, skrajnie odwodniona i wychudzona. Jej temperatura ciała była poniżej normy - zobaczcie te biedne blade poduszeczki. 




Oczka i nosek były zaklejone śmierdzącą, ropną wydzieliną. W uszkach świerzbowiec.  Róża jest około roczną kotką, a waży jedyne 1,8 kg! Pchły zjadają ją żywcem, na jej ciele były ich setki! - na zdjęciu poniżej - to czarne to wszystko pchle odchody!



Pobrana została krew na badanie morfologiczne, które wykazało anemię. Natychmiast został jej założony wenflon i podana dożylnie kroplówka i leki. Zdjęcie RTG na szczęście nie wykazało zapalenia płuc.


Spędziła cały dzień w komorze tlenowej i zaczęła czuć się trochę lepiej. Niestety nie ma apetytu, jest bardzo słaba. Różyczka potrzebuje specjalistycznej karmy i drogich leków Mamy nadzieję, że stan Róży to tylko kwestia tułaczki po ulicach i niedługo kicia "stanie na łapki".  Jednak gdy poczuje się trochę lepiej potrzebne będą szczegółowe badania nerek, wątroby, USG.

Pomóżmy Różyczce żyć! Za każdą darowiznę bardzo serdecznie dziękujemy! 

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 49 osób
1 420 zł (101,42%)