Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mamy całą kwotę! Dziękujemy wszystkim Darczyńcom!
12 marca kocurek miał sanację jamy ustnej - usunięte zostały prawie wszystkie zęby. Po tak poważnym zabiegu wdrożony został nowy antybiotyk. Kocurek nadal jest słaby i niestety nie przybiera na wadze, co bardzo nas martwi. Prosimy, trzymajcie kciuki za niego!
Urodził się na ulicy, jak tysiące innych niechcianych kotów. Przez kilka lat żył w śmietniku, żywiąc się tym, co znalazł. Brak opieki i zainteresowania ze strony człowieka zrobił swoje. Gdy w końcu udało się złapać kocurka, okazało się, że jest poważnie chory i bardzo słaby - z nosa wypływała mu ropa, a oddech był świszczący.
Na szczęście dla niego pomoc nie przyszła za późno i można było podjąć walkę o jego zdrowie i życie. Gdyby rudzielec nie trafił teraz do lecznicy, to pewnie zbyt długo by nie pociagnął.
Podczas oględzin w lecznicy weterynarz stwierdził w jamie ustnej masywny stan zapalny i kamień nazębny (trzeba będzie usunąć większość, a może nawet wszystkie zęby). Rudzielec to dorosły kocur, a waży zaledwie 2,8 kg! Może mieć 7-10 lat. Pewnie przez długi czas z powodu choroby nie był w stanie polować i nie mógł jeść ze względu na to, co dzieje się w pyszczku. Widać, że życie go nie oszczędzało.
Zostały wykonane badania krwi - niestety wyniki nie są dobre. Kocurek ma uszkodzoną wątrobę, problem z trzustką i niski stosunek albumin do globulin (0,44), co stanowi powód do niepokoju (zawsze mamy z tyłu głowy, że to może być FIP, jeśli A/G wynosi mniej niż 0,6). Kocurek dostaje leki i kroplówki, a my czekamy na efekty leczenia.
Walczymy o rudzielca. Bez Waszej pomocy nie postawimy kocurka na cztery łapki. Bardzo prosimy Was o wpłaty na zbiórkę!
Ładuję...