Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Salemek jest zdrowy, a to wszystko dzięki Wam. Dziś przeszedł kastrację, bardzo ładnie wybudził się z narkozy. Wyproznia się regularnie i zdrowo, ma super apetyt.
Teraz szuka najlepszego domku.
To wspaniały, milusiński i młody kot, zasługuje, by cieszyć się własną rodziną i głaskami na wyłączność. Jeśli rozważasz adopcję kota nie zwlekaj💚 Daj sobie i Salisiowi szansę na szczęście.
Spieszę z wieściami od Salemka.
Nasze czarne cudeńko po tonie leków i kroplówek wydaliło całą masę śmieci, jelita odblokowały się, a dzięki temu uniknął ciężkiej operacji.
Teraz doleczamy koci katar, musimy zadbać o sierść i wzmocnienie organizmy, a gdy tylko to zrobimy zaczniemy przygotowywać Salemka do adopcji. Mamy nadzieję, że szybko znajdzie dom, bo to wspaniały i czuły kotek.
Poniżej kółka najnowszych zdjęć, jeszcze w szpitalnej klatce, ale już szykuje się do zamieszkania z nami do czasu, aż znajdzie własną rodzinę. Sami zobaczcie jaki jest piękny.
Kochani! Ogromnie dziękujemy za pomoc Salemowi. Tylko dzięki Wam możemy walczyć o tego cudownego kocurka.
Trafiła do nas również jego mama, w stanie KRYTYCZNYM, wycieńczona latami na ulicy. Sami zobaczcie poniżej jak wygląda.
Ogromnie prosimy o pomoc i dla niej: www.ratujemyzwierzaki.pl/uratujchmurke
Tymczasem u Salemka nie jest kolorowo. Jeśli do jutra rana nie pojawi się kupa będzie musiał być operowany. Jest niesamowity, cierpliwy, dziś nam pięknie mruczał. Mamy ogromną nadzieję, że uda mu się wypróżnic z tych śmieci bez rozcinania jamy brzusznej. To byłaby poważna operacja, a on jest taki słabiutki... Kciuki wciąż mocno potrzebne, a jak tylko coś ruszy na pewno damy znać! Salemek pod kroplówką:
Nie ma roku, a już musi toczyć walkę o życie. Głód, bezdomność mróz- doświadczył wszystkiego co złe. Teraz walczy o ŻYCIE. Salem żył w mieście, w stadzie kotów, które zupełnie sobie nie radziły. Gdy po przyjeździe do nas się załatwił łzy staneły nam w oczach. W kale ma mnóstwo metalowych i plastikowych resztek, drugie tyle w brzuchu. Przewód pokarmowy zatkał się od ciał obcych. Ile to trwało? Jak długo musiał głodować, by zmusiło go to do jedzenia takich rzeczy?
Koty w mieście nie poradzą sobie same, bez opieki człowieka. I to widać po Salemku. Zrudziałe futro przez brak witamin, koci katar i cały zawalony układ pokarmowy.
Przed nami ciężka walka o życie Salemka. Wierzymy, że to jeszcze będzie piękny, zadbany kot, mruczący na kolanach. Wierzymy, że uda nam się sprawić, by zapomniał o bólu, głodzie, bezdomności, lecz teraz musimy skupić się na leczeniu.
Na ten moment staramy się, aby wydalił ciała obce samodzielnie, lecz musi być pod stałą kontrolą. Jeśli to się nie uda będzie musiał przejść operację, a i teraz istnieje ryzyko perforacji w przewodzie pokarmowym. Musimy jednak podejmować ciężkie decyzje, czy większym zagrożeniem są śmieci w brzuchu, czy zagrożenie, że w złym stanie ogólnym nie wybudzi się z narkozy...
Stan jest ciężki. Zrobimy co w naszej mocy by mu pomóc. Musimy wyleczyć koci katar, zrobić coś ze śmietnikiem, jaki jest w Salemkowym brzuszku, pozbyć się tony kleszczy i innego robactwa. Czeka nas trudna walka, a jeśli ją wygramy Salema trzeba będzie porządnie odkarmić i przygotować do adopcji (zaszczepić, wykastrować itd.).
My dajemy swoje serce, opiekę, ale bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie ratować życia. Dlatego razem z Salemkiem z całego serca prosimy o wsparcie. On jest zbyt młody, by umrzeć...
Ładuję...