Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
U nas nie ma nudy.
Tak jak wielokrotnie podkreślaliśmy nasza organizacja działa wielotorowo: opiekujemy się zwierzętami bezdomnymi, zwierzętami odebranymi interwencyjnie, prowadzimy działania edukacyjne, interewncyjne i akcje mobilnych sterylizacji psów i kotów.
Niedawno opisywaliśmy Państwu Kolo- psa właścicielskiego, którego odebraliśmy interwencyjnie. Trafił do nas w strasznym stanie. Przeprowadziliśmy pełną diagnostykę psa. Okazało się, że ma zapalenie skóry, obustronne zapalenie uszu. Potrzebuje kąpieli w specjalistycznych szamponach. Minęło 2,5 tygodnia i Kolo odzyskał radość życia. Uśmiecha się od ucha od ucha.
Rex, Karmel, Volvo i 7 naszych kotów ma już swoje Rodziny. Aby psy dobrze się zaprezetnowały w nowych domach, pojechał najpierw do groomera. Dziś kochają i są kochane.
Kontrole warunków bytowania zwierząt przyniosły ratunek kilku psom, w tym temu młodemu psu, który żył tak jak zostało to pokazane na zdjęciu.
Trafiają pod naszą opiekę kolejne psy, takie jak Lola- 14- letnia suczka, której właściciel zmarł...
Koty... Te zwierzęta często cierpią w milczeniu. Jestesmy w trakcie odłowu w celu sterylizacji stada około 30 kotów. Koty są dokarmiane przez mieszkańców wsi na terenie, której mieszkają. Musimy je wysterylizować, odrobaczyć. Na to potrzebne są fudusze.
W dniu 02 listopada 2024 roku zakończyliśmy sezon moblilnych sterylizacji. Na stół operacyjny w celu przeprowadzenia zabiegów sterylizacji trafiło 27 kotów, w tym 17 kotek i 7 kocurów. Łącznie w sezonie 2024 w sterylkobusie zabiegom sterylizacji zostało poddanycch 185 zwierząt.
Szanowni Darczyńcy, aby móc działać i pomagać tak jak do tej pory, potrzebujemy funduszy. Bardzo Was prosimy o pomoc. Tylko w tym roku nasze działania sprawiły, że domy znalazło już 80 psów i kotów.
Jakiś czas temu trafiła do nas Tosia. To około roczna sunia, którą "właściciel" trzymał przywiązaną do ławki, praktycznie bez przerwy, nie miała nawet dostępu do budy. Nie miała zagwarantowanej odpowiedniej ilości wody ani jedzenia. Wiecznie głodna, spragniona, przepychana i wyzywana. Taki los spotkał Tosię, która stojąc na tym sznurku, wyła i piszczała błagając o pomoc. Kiedy trafiła do nas była wychudzona, odwodniona, jej sierść była zwyczajnie matowa. Na ten moment Tosia przebywa w domu tymczasowym. Przeszła już kwarantannę, czeka na kolejną wizytę u weterynarza.
A oto nasz najnowszy podopieczny. Odebrany interwencyjnie staruszek, który wiele lat spędził w kojcu, stojąc na łańcuchu, we własnych odchodach. Pchły zjadały go żywcem, a na ciele ma rany i gołe placki w sierści. Jak długo żył w taki sposób? I co jeszcze spotkało tego psa? Wie tylko On sam... Musimy go odrobaczyć, zaszczepić i odpowiednio zbadać. Prosimy o pomoc
W ostatnim czasie trafiły do nas kolejne dwa kocie dzieci. Mają koci katar, trwa leczenie, są pod nadzorem lekarza i przyjmują odpowiednie leki.
Nasz Reks ma zapalenie ucha, niestety sytuacja się nie poprawia. Także jest pod nadzorem weterynarza, by dobrać i dobierane odpowiednie leki. Niestety koszty leczenia i leków naszych psiaków jak i kotów wciąż rosną, a my staramy się zapewnić im jak najlepszy byt i zadbać o ich zdrowie.
Drodzy Miłośnicy Zwierząt.
Jak już pewnie wiecie, z poprzednich zbiórek, Nasza organizacja pomaga zwierzętom żyjącym w tragicznych warunkach, bezdomnych, błąkających się, szukających pomocy. Pomagamy jak tylko możemy. Niestety, miejsca na kolejną pomoc zaczyna brakować. Kojce są pełne, kociarnia wypełniona małymi kociakami. Koszta wciąż rosną, a wsparcie mamy w Was. Liczy się każda złotówka, dla kogoś to tylko złotówka a dla Nas szansa, by wciąż pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują.
Kociarnia jest pełna. Małe kociaki czekają na swoje domy, a telefonów brak. Potrzebujemy funduszy na karmę, żwirek, a także na przyszłą kastrację. Na Naszą pomoc czeka jeszcze kolejne 8 kociaków. Będziemy musieli je odrobaczyć i zaszczepić. Narazie przebywające u nas kociaki mają się dobrze- są zdrowe, bawią się wspólnie i czekają na swoje domy ❤️
Organizujemy także akcje sterylkobusu. Na początku lata udało nam się zrobić dwie takie akcje. Teraz planujemy trzecią, będzie to kastracja kotów wolnobytujących. Bardzo ważne jest, aby zapobiegać bezdomności, niestety nie każdy narodzony kociak ma to szczęście, aby mieć dom. Dlatego potrzebujemy pomocy, aby pokryć koszty kolejnej akcji kastracji.
Leki to kolejny ogromny koszt jeśli chodzi o nasze zwierzęta. Przebywa u nas, jak i w naszych domach tymczasowych duża ilość staruszków. W naszej organizacji leków potrzebuje Chille, ma chore serce. Ale także Nemo, który jest u nas już bardzo długo. Dopiero teraz odzyskał radość i energię. Przyjmuje leki przeciwbólowe, a potrzebujemy także dla niego leków na stawy. To psiak, który trafił do nas po byciu żywą tarczą strzelniczą. W jego ciele znajdowały się śruty, a dotykanie okolicy kręgosłupa to dla niego nadal trauma i drażliwy temat.
Balbina, sunia w typie amstaff, wcześniej bardzo cierpiała z powodu choroby nerek. Potrzebuje ciągłych wizyt kontrolnych. Idzie także jesień i zima, a Balbina okropnie marznie w kojcu. Jeśli nie znajdziemy dla niej tymczasu lub domu- będziemy musieli opłacić hotel.
W domach tymczasowych pod naszym utrzymaniem znajdują się: Aro- staruszek chory na serce, Pako i Dora psy, które przyjmuje zastrzyki przeciwbólowe, to koszt ok 390 zł co miesiąc, trójłapek Zeus, Holly i Dejzi, które potrzebują leków wyciszających.
Działanie organizacji to także koszty bieżące, takie jak wyżywienie, paliwo i utrzymanie samochodu, aby móc jeździć na interwencję, woda, prąd, opłaty
Wpłaty na zbiórki ogólne przeznaczamy na koszty opisane powyżej. Utrzymanie zwierząt, leki, różnego rodzaju akcje, interwencje oraz koszty bieżące. To wszystko to koszty niezbędne, aby móc dalej pomagać. Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i prosimy o pomo
Ładuję...