Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zebrane środki zostały wykorzystane na opłacenie utrzymania i leczenia psiaków, dziękujemy!
Ponownie znaleźliśmy się w krytycznym momencie jeżeli chodzi o możliwość pomocy zwierzętom. Powód prozaiczny – brak pieniędzy. Faktury bieżące za lipiec i sierpień opiewają na zawrotną kwotę 10 tysiecy złotych!
Mamy aktulnie na utrzymaniu 18 psów – starych, chorych, odebranych interwencyjnie. Koszty wynoszą ok. 5000 zł miesięcznie + 4 psy w domach wolontariuszy, dla których zapewniamy karmę, w tym specjalistyczną ze względu na uszkodzoną wątrobę (ok. 200 zł) i opiekę weterynaryjną. Koszty weterynaryjne, zależne od stanu zwierząt, wynoszą od 1000 zł w górę. Leki, które staruszki muszą przyjmować stale do końca życia, to koszt ok. 400 zł.
Ratujemy i utrzymujemy zwierzęta wyłącznie z darowizn i wpływów z 1%. W ubiegłym roku z 1% udało nam się zebrać ok. 15 000 zł, co wystarczyło na opłacenie 3 miesięcy utrzymania zwierząt.
Nasz problem polega na tym, że nigdy nie kalkulowaliśmy czy ‘opłaca się’ zabrać jakiegoś zwierzaka, czy jest wystarczająco ‘medialny’, czy jest zwykłym pobitym, zagłodzonym kundelkiem, który nikogo nie wzruszy.
Nigdy nie odmawialiśmy pomocy, nigdy nie czekaliśmy, aż nazbieramy pieniądze czy deklaracje, bo zwierzęta mogły nie dożyć tej chwili. Zawsze najpierw była pomoc, potem szukanie środków. Nigdy żadne zwierzę pod naszą opieką nie czekało na najbardziej nawet kosztowne operacje czy diagnostykę aż zgromadzimy pieniądze. Może to błąd, ale nie potrafiliśmy inaczej, bo zwierzęta, które trafiają pod naszą opiekę, wycierpiały już o wiele za dużo i jesteśmy ich ostatnią nadzieją. Teraz ta nadzieja gaśnie... Prosimy nie dla siebie, prosimy dla nich, naprawdę każda złotówka ma znaczenie!
Cały czas dostajemy prośby o pomoc kolejnym skrzywdzonym zwierzętom. Od początku roku przeprowadziliśmy już niemal setkę interwencji dotyczących niehumanitarnego traktowania zwierząt. Pod nasze skrzydła trafiło w sumie kilkaset psów i kotów, a także konie, krowy, kozy i inne zwierzęta gospodarskie, setki gryzoni, jeże, czy też gady i płazy różnych gatunków.
Nasze działania i zaangażowanie są w pełni charytatywne i nie dostajemy za nie żadnego wynagrodzenia oprócz wdzięczności uratowanych zwierząt. Utrzymujemy się wyłącznie z datków. Obecnie ilość zwierząt i koszty leczenia są tak duże, że musimy prosić Państwa o pomoc, Niestety, bez tego nie będzie w stanie pomagać kolejnym zwierzakom.
Ładuję...