Przyszłość Jeżynki

Uratowaliśmy Jeżynkę z rąk handlarza koni rzeźnych w styczniu 2015 r. Malutka miała wtedy zaledwie dwa miesiące i ssała jeszcze mleko matki. Jej właściciele już zdążyli wydać na nią wyrok śmierci. Pierwsze tygodnie życia spędziła w brudnej, śmierdzącej i ciemnej obórce, ludzie nie oszczędzali jej razów.

Kiedy przyjechała do ośrodka w Musułach, była zawszawiona, zarobaczona, nieufna, wychudzona, miała ogromne niedobory witamin. Jej matka (Jagoda) ledwo chodziła i traciła już mleko dla źrebicy.

Na szczęście troskliwa opieka, pomoc weterynaryjna, witaminy pomogły i Jeżynka wyrosła na piękną klacz. Niestety, pierwsze złe tygodnie sprawiły, że ma chore nogi. Była już dwukrotnie operowana. Sprawia to, że brak chętnych na jej adopcję.

Dramatyczna sytuacja finansowa ośrodka została spowodowana przyznaniem Pegasusowi 30 koni z interwencji, przy jednoczesnym braku spełnienia zobowiązań finansowych przez gminę wobec tych zwierząt. W 2019 pożegnaliśmy z bólem trzy niezwykle ważne osoby, które dotychczas zapewniały bezpieczeństwo finansowe koniom. Komornik zajął konta Fundacji Pegasus bez wcześniejszego pisma, za zadłużenie za opiekę nad zwierzętami sprzed wielu lat. Było naprawdę źle, wówczas pandemia koronawirusa opanowała świat. W tej sytuacji zwierzęta są już zupełnie bezbronne. Pożywienia dla koni jest już tylko na kilka dni. Z pomocą przyszła fundator Zielonej Polany i stworzyła projekt Under the Wings [opis tutaj].

Mamy nadzieję, że troskliwa opieka pozwoli Jeżynce cieszyć się życiem jeszcze przez długie lata. By było to możliwe, musimy zebrać środki na zabezpieczenie jej przyszłości w najbliższych miesiącach: 500 zł na spłacenie długu za opiekę nad końmi (suma długu podzielona przez wszystkich podopiecznych) oraz 1500 zł na zapewnienie minimum potrzebnego do przetrwania - siana, leków, paszy treściwej do lipca 2020 (czas, kiedy fundacja otrzyma 1% podatku).