Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wszystkie 5 kotów jest już po zabiegach . 2 dziewczynki są u mnie , 2 kocurki przygarnął właściciel terenu, a mamusia do poniedziałku 5 .08 jest w lecznicy. W brzuchu miała 6 płodów❗️
Kotki odrobaczone, za około tydzień będą szczepione.
Za kastrację zapłaciłam 1450 zł, ale jeszcze będzie koszt odrobaczenia i szczepień.
Obecnie dziewczynki rozglądają się za nowymi domkami.
Serdecznie ❤️ dziękuję Wszystkim wspierającym kociaki ,bez Waszej pomocy nie byłoby to możliwe.
Kochani, rzadko robię zbiórki, ale teraz nie dam rady kolejny raz opłacić kastracji i odrobaczenia 5 kotów.
Pisałam wcześniej o kociakach na terenie żwirowni w lesie. Nikt nie zaoferował pomocy i przygarnięcia maluchów. Na jakiś czas koty zniknęły, obecnie kocica wróciła ciężarna, a jej 5-miesięczne dzieci kręcą się w pobliżu. Poniżej 3 wcześniejsze zdjęcia. Na nich jest matka szylkretka.
Mimo że mają schronienie, są karmione. Nie jest bezpiecznie, bo chodzi za nimi lis. Wczoraj odłowiłam córeczkę, dziś 3 kocurki - braci koteczki. Już wszystkie w lecznicy, matka niestety nieuchwytna. Klatka stoi od kilku dni, do jedzenia nie podejdzie, czyli podbierak odpada, liczę na cud, że wreszcie skusi się na jedzenie w klatce. Poniżej zdjęcia, matki niestety nawet nie jestem w stanie uchwycić, bo jak tylko zrobię ruch ona się chowa, a ma gdzie.
Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie kastracji, by już, więcej nie rodziły się bezdomne kocięta. Te wszystkie kotki są śliczne, kiedyś po jednego rudaska lub trikolorkę ustawiała się kolejka chętnych, teraz nikt nawet nie zapyta.
To tylko jedno z siedliska, które zaopatruje w karmę a jest ich więcej i eiecej kociąt. I mnie jest 12 kotów, w tym 4 do adopcji, bo inne już kilkuletnie, mimo że były do adopcji nikt ich nie chciał, więc zostaną.
Ładuję...