Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy Wam, większość faktury spłacilismy dzięki pomocu darczyńców właśnie z tej zbiórki. Jesteście niezastąpieni.
Około tydzień leżały w lesie w okolicach Bud Iłowskich-Łazisk (gmina Iłów) obok nieżywej sarny Zapewne się nią żywiły. Zgłosili je do nas mieszkańcy. Psiaki gdy trafiły do nas miały mnóstwo kleszczy, zostały odrobaczone, odpchlone, zaczipowane i wykastrowane. Suni usunięto również guz. Wlasciciel suni się odnalazł, niestety Foresta nie szuka nikt...
To kolejne koszty, które musimy pokryć. Prosimy, pomóżcie :(
Nie mogliśmy go zostawić - skazalibyśmy go na smierć!
Osoba, która dokarmiała psa w lesie zadzwoniła, że psiak nie ma siły wstać, ze chyba umiera i chyba potrąciło go auto Choć zbiórka stoi niemal w miejscu, choć powiedzieliśmy, że nie przyjmiemy kolejnego psa pod swoje skrzydła dopóki nie spłacimy 12000zł długu w lecznicy... Jednak nie mogliśmy go zostawić - przecież by tam konał w męczarniach.
Naprawdę boimy się koronowirusa - kto zajmie się psami jeśli nie my Zachowujemy wszystkie możliwe środki ostrożności i jedziemy po psiaka. Stan psa bardzo ciężki. Pędzimy do weta. Pies zostaje gruntownie przebadany. Wynik: anemia, babeszja, pchły i kleszcze zrobiły sobie z jego szczenięcego ciałka jadłodajnie...
Psiak został w klinice i wiemy, że lekarze zrobią wszystko, żeby ratować jego życie. A my wierzymy, ktoś uratuje nas, naszą fundacje przed długami
Pomóżcie nam to spłacić, błagamy.
Wiemy, że każdy ma ciężki czas ale bezdomne psy nie zniknęły razem z pojawieniem się wirusa. One nadal są i potrzebują pomocy :(
Powiedzcie nam, dlaczego czyjeś życie zależy od pieniędzy. Mamy kolejne trzy zgłoszenia. Dwie sunie tułające się od lat, bo właściciel zmarł, a dokarmiają je sąsiedzi. Obydwie starsze. Jedna z nich właśnie ma cieczkę, chodzi za nią wataha psów a ona malutka bezbronna. Zaraz będzie miała szczeniaki, znów nie wiadomo co się z nimi stanie.
Do tego psiak leżący w lesie, zgłaszany do gminy, ale nikt nie reaguje, bo to przecież to tylko pies. Prawdopodobnie ma babeszjozę, bo cos taki osowiały. A My już nie mamy sił, bo ile można zebrać, ile można Was prosić. Dzisiejsza faktura od weta nas załamała... i nie pozostawiła złudzeń, ze nie pomożemy tym psiakom, bo po prostu nie mamy pieniędzy, żeby zapłacić tę fakturę a co mówić o następnej. Po prostu jesteśmy bezsilni. Błagamy o pomoc w spłacie tej ogromnej faktury! Z góry dziękujemy.
Ładuję...