Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za Wasze dobre serca. Pomoc, którą nam niesiecie jest bezcenna. Dzięki niej cały czas jesteśmy. Bardzo DZIĘKUJEMY.
Drodzy Darczyńcy z ogromnym bólem serca to piszę, ale przegrywamy naszą walkę o przetrwanie!
Kiedy 10 lat temu zakładałam fundację byłam wielką optymistką, pełną nadziei i wiary, że jak niesie się dobro to ono zawsze będzie wracać. Dziś wiem, że pozyskanie środków potrzebnych do uratowania zwierząt to bardzo ciężka praca. Mimo wszystko przez ten czas udało się uratować wiele setek zwierząt. Ogromnej części uratowałyśmy życie. Są wśród nich ofiary bestialstwa takie jak kotek z odrąbanym ogonem.
Otruty substancją żrącą.
Czy ze śladami sznura na łapkach, wskazującymi na to, że był powieszony i oskórowanym karkiem.
Ofiary obojętności.
Czy ofiary wypadków komunikacyjnych
Większość z nich cieszy się swoimi kochanymi ludźmi na wyłączność. NIestety nie wszystkie miały aż tyle szczęścia, nie znalazły swojego człowieka i zostały z nami. To ponad 60 starszych schorowanych kotków. Mają swoją Kocią Chatkę, namiastkę domu. Udało się też uratować przed rzeźnią kilkanaście koni, którym stworzyłyśmy bezpieczny, kochający Konikowy Dom. Znowu zaufały człowiekowi, są pełne życia, szczęśliwe.
Od kiedy zaczął się kryzys, my zaczęłyśmy jak po równi pochyłej staczać się w dół. Z każdym miesiącem było coraz trudniej zebrać środki na utrzymanie tak pokaźniej grupy zwierząt. A koszty są naprawdę bardzo duże. Wykarmienie tylko kotów w jednym miesiącu przekracza kwotę 6 tyś i z każdym miesiącem rośnie (rachunki w załącznikach). Kiedy dochodzą koszty weterynaryjne kwoty robią się olbrzymie. A przecież są jeszcze konie, które trzeba utrzymać, co roku zaszczepić, odrobaczyć, zrobić kopyta. Dziś nasza fundacja dotknęła dna. Brakuje środków na wszystko, opłaty, leczenie, karmę.
Jestem zrozpaczona i przerażona, bo wiem, że tylko cud może nas uratować. Serce bardzo boli, bo co dalej? Co stanie się ze zwierzętami, które zanim do nas trafiły, przeszły prawdziwe piekło. Co ze starszymi schorowanymi kotkami, których wcześniej nikt nie chciał. Gdzie się podzieją? Co z uratowanymi końmi, które zaufały, pokochały. Znowu zostaną zdradzone przez człowieka?
Drodzy darczyńcy wiem, że o wiele proszę, ale tylko Wy możecie nas uratować. W Was cała nadzieja. BŁAGAM sprawcie naszym zwierzętom CUD!
Zobaczcie co stracą nasze uratowane konie.
Zobaczcie co stracą uratowane kotki
BŁAGAMY o CUD! Bez niego już tylko KONIEC!
Jestem Dorota i prowadzę fundację, która pomaga kotom i koniom w potrzebie. Chciałabym podzielić się z Wami naszą misją i zaprosić Was do wsparcia naszej pracy.
Wiemy, że wiele osób kocha zwierzęta, ale nie zawsze ma czas lub możliwość osobistego zaangażowania się w pomoc potrzebującym kotom i koniom. Dlatego właśnie powstała nasza fundacja - aby pomóc zwierzętom, które są w potrzebie. Konie uratować przed rzeźnią, koty wyrwać z bezdomności i ochronić je przed złymi ludźmi oraz zapewnić im godne warunki życia.
Kaja i Beza na skaryszewskim targu śmierci.
Dziś, wolne i bezpieczne w Konikowym Domu.
Kucyk Jaskier, miał trafić do rzeźni! Jego los był przesądzony. Dziś wiedzie
szczęśliwe życie w Konikowy Domu.
Kotki, wcześniej chore, nieufne, skrzywdzone przez człowieka
Dziś bezpieczne w swojej Kociej Chatce.
Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli można było zapewnić im leczenie, wyżywienie oraz schronienie. Nasza praca jest bardzo ważna, ponieważ wiele zwierząt potrzebuje naszej pomocy, aby przeżyć i odzyskać zdrowie. Niestety, dziś sytuacja stała się tragiczna.
Ostatnie czasy, jak sami wiecie są naprawdę bardzo trudne, zwłaszcza dla mniejszych, lokalnych fundacji. Z miesiąca na miesiąc, z dnia na dzień jest coraz trudniej pozyskać środki, bez których nie jesteśmy w stanie odpowiednio zadbać o zwierzęta, 17 koni i ponad 60 kotów, oraz zapewnić im godny byt. A przecież jeszcze tyle czeka na uratowanie. Dziś stoimy na krawędzi przetrwania. Jeśli chcielibyście pomóc nam w naszej misji, bardzo proszę przekażcie darowiznę. Każda złotówka, którą przekażecie, jest niezwykle cenna i pomoże nam przetrwać ten bardzo trudny czas i dalej kontynuować naszą pracę. Pamiętajcie, że każde zwierzę zasługuje na miłość i szacunek, a my jako społeczność możemy zrobić wiele, aby im pomóc.
Dlatego proszę Was o wsparcie naszej fundacji i dzielenie się naszą misją z innymi. Za wszelką pomoc z całego serca Dziękuję!
Dorota Puchalska tel 509 974 175
Ładuję...