Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Miś pozostaje pod stałą opieką okulisty, ale stan jego oczu znacznie się poprawił. Mimo wieku, bawi się i dokazuje zupełnie jak mały kociak. Bardzo poleca się do adopcji ;)
Zbieramy fundusze na dokładną diagnostykę okulistyczną i leczenie oczu Misia. Od momentu przyjęcia go pod naszą opiekę udało się nam opanować większość objawów kociego kataru, lecz stan oczu jest daleki od ideału. Gęsta ropa i zachodząca trzecia powieka pokonana, więc czas pójść o krok dalej.
Wiemy, że "mleko" pokrywające gałki oczne to wynik wieloletnich zaniedbań, ale nie tracimy nadziei, że możliwe jest chociaż częściowe cofnięcie zmian i poprawienie komfortu życia staruszkowi.
Misiu przez wiele lat był kotem zakładowym, miał swoje ciepłe posłanie, miski i rozpieszczających go pracowników do momentu, aż nie podpadł jednemu z kierowników, który wyrzucił go z biurowca i zabronił wpuszczać z powrotem.
Okazało się, że staruszek w ogóle nie potrafi radzić sobie na wolności, w trakcie oczekiwania na przyjęcie wychudł, zmarniał i zachorował, przyjęliśmy go zakatarzonego, z zaropiałymi, opuchniętymi oczami.
Kocur momentalnie nam zaufał, mruczy jak szalony na widok wolontariuszy i bawi się myszką jak mały kociak. Wraz z jego szybkim powrotem do żywych zakrapianie oczu staje się coraz trudniejsze, gdyż pacjent na widok buteleczki z kroplami staje się waleczny jak lew.
Prosimy o wsparcie.
Ładuję...