Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cruella dzięki rehabilitacji i zabiegom, które przeszła, odzyskała sprawność w poruszaniu się. Cruella zyskała dom u Dobrej Duszy, która podjęła się karkołomnej walki o jej zdrowie.
Cruella nadal walczy o swoje zdrowie. Pani doktor niedawno przesyła wyniki badań, w tym posiewu Cruelli. Wyrosła niestety bakteria oporna na leczenie. Kotkę czek więc dość intensywne leczenie - Biodacyna 15 mg/kg podskórnie raz dziennie, Clavaseptin / Clavudale 12,5 mg/kg 2 razy dziennie, probiotyk, Urinovet i płyny 30 ml/kg razem z Biodacyną. Przy tego typu leczeniu trzeba pilnować nerek i kontrolować je regularnie, gdyż taki zestaw leków może je uszkadzać. Cruellę czeka jeszcze długa droga, ale trzymamy za nią kciuki !!
Niestety u Cruelli wykryto e-coli w moczu. Wstępne wyniki badania moczu Cruelli wykazują za wysokie pH i średnio liczną florę bakteryjną, więc infekcja pęcherza wymaga leczenia i podawania antybiotyku przez minimum 7 dni.
Cruella cały czas czyni postępy w koordynacji ruchowej i mobilności. Widząc jej rozwój wiemy, że warto było o nią zawalczyć. Prosimy o dalsze trzymanie kciuków.
Od czasu operacji stan kotki cały czas poprawia się. Apetyt ma ogromny, wyniki krwi wręcz idealne. Niestety przypałętała się w moczu bakterie E coli. Kotka jest więc w trakcie 3 tygodniowej antybiotykoterapii. Na początku października Cruella przeniosła się do kociarni garażowej. Od momentu przeprowadzki do kociarni najlepsza rehabilitacja dla Cruelli po przyzwyczajeniu się do nowego miejsca i socjalizacji z kotami była zabawa z nimi. Cruella nie ma tyle przestrzeni co w poprzednim miejscu i zaczęła częściej wstawać sama i wolniej chodzić, stawiać dokładniejsze kroki. Obecnie czuje się bardzo dobrze. Bez problemu trzyma pozycję stojącą. Przy przemieszczaniu się najczęściej poprawnie koryguje ułożenie stopy. Lewa strona nadal jest słabsza i najczęściej przewraca się właśnie na nią. Wdrapuje się na fotel używając nie tylko przednich łap, tylne też angażuje i podciąga. Bardzo chętnie bawi się i z kotami i sama zabawkami. Z dnia na dzień stopniowo i powoli poprawia się jej sprawność w poruszaniu się. Jeżeli się nie śpieszy, idzie pomału stawiając krok za krokiem. Jeżeli przemieszcza się szybko, jeszcze ciągnie za sobą tylne nogi.
Nie trzeba wiele, by posiadać kota, wystarczy chcieć i otworzyć pierwszy lepszy portal z ogłoszeniami, by móc „przebierać” w kotach... Jednak nie każdy wie, że kot to odpowiedzialność, że kot to istota czująca, że kot potrzebuje dożywotnio opieki i to odpowiedzialnej opieki. Na taką nie mogła liczyć Cruella.
Młoda, około roczna kotka, kiedyś była chciana, zapewne wtedy gdy była mała i słodka, ale potem uległa wypadkowi, w wyniku którego stała się sparaliżowana, i łatwiej było zadecydować o jej uśpieniu niż wziąć odpowiedzialność za to, że z własnej głupoty doprowadziło się kota do stanu niepełnosprawności. Cruella została potrącona, co doprowadziło m.in. do poważnego stłuczenia rdzenia kręgowego i mięśni przykręgosłupowych oraz podwichnięcia kręgosłupa. Kotka nie chodziła i nie wypróżniała się sama, a każda godzina zwłoki w podjęciu leczenia to mniejsze szanse na powrót do sprawności kotki. Żeby ratować jej zdrowie (i uniknąć proponowanej eutanazji…), wolontariuszka przejechała w ciągu jednego tygodnia ponad 2000 km…
Po konsultacji z radiologiem, a przede wszystkim po konsultacji neurologicznej stwierdzono, że jej jedyną szansą na odzyskanie sprawności jest operacja, która musi się odbyć natychmiast. Cudem i w ostatnim momencie udało nam się umówić na operację, której nie każda klinika chciała się podjąć... 4 sierpnia Cruella przeszła operację nastawienia kręgów L2-L3 i ich stabilizacji. Zabieg był wymagający i długi, ale koteczka dała radę! Przeszła go bardzo dobrze, spędziła 4 doby w szpitaliku na obserwacji, na szczęście obyło się bez komplikacji. Stopniowo wróciło czucie głębokie w tylnych łapkach, pojawiły się wszystkie właściwe i pożądane odruchy, a Cruella nawet sama oddała kał (wcześniej trzeba było pomagać jej w tym manualnie).
8 sierpnia odebraliśmy ją ze szpitala, a już kolejnego dnia trafiła na fizjoterapię. Pierwszy etap rehabilitacji to ćwiczenia czynno- bierne, jak najczęstsza pionizacja i pole magnetyczne, potem kolejne już bardziej aktywne działania. Robimy wszystko, żeby Cruella mogła wrócić do samodzielnego poruszania się, bo szanse na to są ogromne. Każdego dnia widać chociaż maleńką poprawę. Niedawno nawet przy asekuracji i podtrzymywaniu tyłu ciała próbowała zrobić parę kroczków tylnymi łapkami! Teraz potrzeba czasu i intensywnej rehabilitacji, bo na odpowiedzialną i właściwą opiekę kicia może liczyć. Wierzymy, że się uda, a Cruella to wyjątkowo dzielna i silna kocica.
Koszty ratowania Cruelli są porażające i drastycznie obciążają fundacyjne konto. Sama operacja to wydatek 6187 zł, do tego dochodzą odbyte konsultacje i aktualna rehabilitacja (jeden zabieg pola magnetycznego to 50 zł, a będzie ich co najmniej kilkanaście). Cruella walczy mężnie, a my się na pewno nie poddamy. Nie chcemy, by finanse uniemożliwiły nam dalsze leczenie. Pomożecie nam w walce o sprawność kici?
Ładuję...