Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niemożliwe stało się możliwym !!! Dobro i prawda wygrały Teraz czekamy na sprawiedliwość !!! A przede wszystkim wygrał On- Olaf... Historia kota doprowadzonego do skrajnego wyczerpania, kalectwa, aż po zagrożenie życie. Leczenie się nie kończy, ale kot się podniósł. Wolą walki, mimo zniszczenia organizmu stanął na drodze świata żywych istot. Przeżyliśmy straszne chwilę, wahania, obawy i stres... Olafek jednak walczył o każdy oddech. Był i jest pod opieką najlepszych specjalistów i każdemu z Nich dziękujemy. Za to, że nigdy się nie poddali, za to że patrząc na wyniki nie skresleli go. I choć za każdym razem słyszeliśmy słowa "rokowania ostrożne, stan jest krytyczny" to jednak podejmowali walkę. Niesamowity kot i niesamowici ludzie wokół Niego.
Gdyby nie Wy nie byłoby Olafa...
Dziękuję...
Dzień 24 walki o życie Olafka. Tym razem konsultacja w Gdyni. Minął tydzień od ostatniej kontroli, stan stabilny, aż do wczoraj. Znów gorączka... Dalszego leczenia Olafa podjęła się Przychodnia w Gdyni Benkowski & Hajdo. Wyniki z krwi całkiem niezłe ufff, anemia opanowana, włączono jednak nowe antybiotyki, stare odsunięto... Olaf walczy dzielnie, jak powiedziała Pani Doktor nie stawiamy nad Nim krzyża, ma wolę życia...Zamówilśmy też puszki typowe gastro... Chłopak się nie poddaje. Nasze łzy szczęścia przeplatają się ze złzami lęku... Przecież to życie jak każde inne, któremu należy dać szansę, by zostało wśród Nas... Pokute już 4 łapki, ale wzrok wciaż bystry. Jest apetyt i siła, by wskoczyć na łóżko. Jest moc, by zwycięzyć chorobę...
Ps. Czekamy na Fv i opis wizyty.
A Ty co byś zrobił patrząc w jego wciaż otwarte szeroko oczy? W te, którą proszą tylko o jedno... o życie. Codziennie łasi się do Nas, prosi o jedzenie, szturcha łapką i wtula się z całych sił.... Łzy cisną się człowiekowi do oczy, niemoc zabiera resztki sił i wiary, że pomoc nadejdzie. Niczemu niewinne stworzenie, które tak wiele bólu już zniosło... Nie wiemy w którą iść stronę.... A całe Nasze pomaganie staje się coraz bardziej przykre....
(kolejne badania wskazały na pasożyty wewnętrzne, które pomimo odrobaczenia nie zginęły. Trzustka, jelita i drogi żółciowe są w stanie bardzo kiepskim, nie mniej jednak rokowania na wyleczenie stanów zapalnych są. Do wglądu faktury, bez wizyty z dnia 05.08.2021r)
Dlaczego? Dlaczego to wszystko musi się dziać? Dziś znów skok temperatury, dołączono nowy antybiotyk. Wyniki z krwi natomiast znacznie się poprawiły. Olaf chce żyć, ale My gaśniemy... Z braku funduszy rozkładamy ręcę stając przed tą najczarniejszą decyzją... "Boże spraw, by ktoś Nas zauważył" Przecież cudem jest, że on w ogóle przeżył... A teraz co? Czy to naprawdę musi być pożegnanie?
Koszta Olafa rosną (sobota 150zł, poniedziałek 210zł. Faktura będzię zbiorcza). W środę usg i rtg, jutro znów wizyta.... Ratujcie Go Kochani !!!
Wołamy o sprawiedliwość! Chcemy równej walki o życie niewinnych. Olaf opuścił oddział intensywnej terapii, ale wciąż walczy o lepsze jutro!
Zacznę od początku. Jestem Olaf, tak dostałem na imię od tych, którzy nie przeszli obojętnie. Moje życie zaczęło się… Hmmm, a może się skończyło? Mam około 3,5 roku i mimo tak młodego wieku jestem wrakiem kociego życia. Komuś jednak zawdzięczam, to, że teraz mogę walczyć… Mam dla kogo i z kim…
Mój stan jest wciąż ciężki, choć wcześniej był jeszcze bardziej tragiczny. Znaleźli mnie wyjątkowi ludzie, którzy mimo mojej obojętności „kazali” mi żyć. Nie myślałem wtedy, że ktoś „opuści” wzrok na widok mojego skrajnie wychudzonego ciała leżącego bezwładnie na poboczu polnej drogi. Psy podbiegały coraz bliżej, ale ja nie miałem siły już wstać… czekałem na śmierć, której i tak bliskość czułem już długi czas. Zimno i ból, głód i brak sił, nieleczona choroba i wycieńczenie, czułem, że odchodzę...
Chciałem przeczołgać się w trawę, niestety moje ciało było jak sparaliżowane, to wszystko było niemożliwe do wykonania… Oni jednak wzięli mnie na ręce i przenieśli do miejsca, gdzie były także inne zwierzęta… Tam wszystko działo się tak szybko, od początku, nie pamiętam dokładnie… Wozili mnie po różnych miejscach, ratowali, aż do momentu gdy usłyszałem „pilnie potrzebna jest transfuzja krwi i odział intensywnej terapii”. Oprzytomniałem ponownie znów w nowym miejscu, gdzie wszyscy chodzili w fartuchach i co jakiś czas mówili tylko „Olafek walczy”…
Kochani! Olaf to jeden z kotów, który znalazł się na granicy dwóch światów, życia i śmierci. To jedno z tych zwierząt, których prawa zostały złamane (prawa zwierząt jako istot żywych zdolnych do odczuwania bólu i cierpienia). Olaf to jeden z tych, który umierał powolnie pozostawiony sam sobie na śmierć w męczarniach…
A Ty czułeś głód? Przez minutę, dzień, tydzień, miesiąc, pół roku? Znasz to uczucie? Pewnie nie… A Ty mierzyłeś się w gorączce 41 C z chorobą, dusznością, wodą w płucach, anemią, wodą w żołądku i skrajnym wycieńczeniem bez jakiejkolwiek pomocy lekarza? Pewnie nie… Czy przeżyłeś agonię i częściowe przejście na tamten świat? Czy czułeś, jak umierasz po kawałku, na raty, a obok nie ma nikogo, kto zainteresowałby się Twoim cierpieniem?
Przez to wszystko przeszedł Olaf. Kot, który żyje, choć droga jego leczenia jest bardzo długa i bardzo kosztowna, ale ma sens… Sens, który nazywa się nowym życiem… I my wszyscy w to wierzymy!
W związku z wyżej opisaną sytuacją z wniosku Stowarzyszenia Azyl Dla Koni w Komendzie Miejskiej Policji w Elblągu zostały złożone zawiadomienia dotyczące art.6 Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r., a także inne... Z tego też względu na chwilę obecną nie możemy zamieszczać szczegółów postępowania.
Nie dajmy się zastraszyć, walczmy o życie tych, które same o pomoc nie mogą poprosić! Nie bójmy się stawać w ich obronie i głośno krzyczeć: "nie zgadzam się na przemoc wobec zwierząt!".
Sytuacja Stowarzyszenia jest w chwili obecnej trudna, nie mogliśmy jednak odmówić pomocy. Jak przecież można przejść obojętnie obok konającego zwierzęcia. Nasze działania skupiają się na walce o prawa zwierząt. O Ich godne życie i nowe lepsze jutro.
Obecnie leczenie Olafa pokrywamy z funduszy przeznaczonych na opłacenie kosztów utrzymania stada naszych podopiecznych zwierząt, a środków i tak brakuje... Apelujemy o wspólną walkę, bo tylko tak możemy ją wygrać!
Olaf leczony był w Elbląskiej Klinice Weterynaryjnej. Ze względu na jego ciężki stan przewieziony został na oddział intensywnej terapii Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej. Po ustabilizowaniu sytuacji powrócił znów pod stałą opiekę Naszych Lekarzy. Wizyty odbywają się codziennie!!! Pobierana jest krew, co drugi dzień wykonywane jest USG, za dwa tygodnie RTG płuc. Stan Olafa wciąż wymaga ścisłego monitoringu i antybiotykoterapii. Kot posiada bardzo silną anemię, zapalenie płuc (obecnie zeszła już woda) i zapalenie jelit (obecnie niewielka ilość płynu w żołądku). Chłopak ma apetyt, dzielnie walczy, a wokół niego ludzie, którzy kochają go ponad wszystko… Nie mniej jednak powrót do Kliniki na chwilę obecną nie jest jeszcze całkowicie wykluczony.
Obecnie poniesione koszta:
1. Wizyta wstępna- ogólna 280 zł (faktura w załączeniu)
2. Kolejna wizyta tylko kroplówki 50 zł (faktura do odebrania)
3. Kolejna wizyta ściślej diagnostyczna 410 zł (faktura w załączeniu)
4. Hospitalizacja 1968,00 zł (faktura w załączeniu)
5. Wizyta z dnia 31.07.2021 r. 150 zł (faktura będzie łączona z kolejnymi wizytami, oczywiście załączę)
Olafek wymaga także specjalistycznej karmy, chociażby takiej jak Royal Canin Gastro Intestinal koszt za 4 kg to około 150 zł. Błagamy o pomoc dla kota Olafa!
Ładuję...