Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani udało się zamknąć zbiórkę i tym samym zabezpieczyć psiaka. Ogromnie dziękuje Wszystkim za zaangażowanie i wspólną walkę. Teraz łączmy się myślami z Maksem i Beatą. O 20:00 operacja.... Dzisiejszy wieczór będzie decydujący. Wierzę, że Maks pozostanie z Nami!
Kochani przyszły wyniki z biopsji. Jednoznacznie wskazują na obecność polipa lub włókniaka na prostnicy o wielkości 2,5 cm. By pies mógł powrócić do zdrowia i normalnie się załatwiać konieczna jest operacja. Termin wyznaczono na wtorek godz.20:00. Rokowania co do powrotu psa do zdrowia po zabiegu są dobre. Najprawdopodobniej konieczne będą dodatkowe badania cytologiczne w celu potwierdzenia bądź wykluczenia zmian nowotworowych. Maks czuje się dobrze. Codziennie przyjmuje spore dawki leków, które pozwalają mu funkcjonować. Ostatnie badanie rtg zakończyło się wykonaniem go przez podanie środka usypiającego. Maksa dobra kondycja pokazała lekarzom charakter rottweilera. Bardzo się cieszymy, że znów wspólnymi siłami mogliśmy znów podarować Maksowi życie. Pamiętajmy jednak, że to nie koniec walki. Decydująca będzie wtorkowa operacja. Nie znamy jej kosztów, gdyż wyceni ją dopiero po zakończeniu chirurg przeprowadzający zabieg. Apelujemy do Waszych serc o dalszą pomoc dla psa...
Maks po mału wraca do żywych! Czekamy na wyniki z dzisiejszej biopsji. Pobrano do badania wycinek guza. Leczenie jednak nadal trwa, a wraz za nim faktury do opłacenia. Maks reaguje na leki. Jego sily do życia są ogromne. Przed Nami kolejne badania i kolejne leki. Koszt jednej wizyty zamyka się Nam w kwocie średnio 400 zł. Każde życie jest przecież bezcenne, każde zasługuje na podjęcie walki z chorobą, każde wymaga od Nas okazania poprostu ludzkiej dobroci i wsparcia... Kwota zbiórki została zwiększona ze względu na sugerowane kolejne wizyty weterynaryjne. Nie poddamy się! Błagamy o wsparcie!
Kochani Maks chce żyć! Po raz kolejny stawia czoła tej cieżkiej chorobie jaką jest rak. Leki zaczynają działać. Lekarze dają psu szansę na opanowanie choroby. Wczorajsza wizyta to 400 zł.... Kolejne przed Nami, czekamy jeszcze na rtg i usg. Sami nie podołamy kosztom leczenia, a przecież te psiejskie życie trzeba ratować. Apelujemy do Waszych serc o wsparcie. Jest przecież szansa, by Maks pozostał jeszcze w świecie kochających go ludzi...
I tak życie przeplata się ze śmiercią, każde jednak zasługuje, by o nie walczyć! Kilka dni temu pochowaliśmy Revela. Pies po ciężkiej operacji guza, łamanie miednicy, by go wyciągnąć, nasz strach i nasze łzy… Udało się! Operacja miała miejsce 3 lata temu. Od tamtej chwili Revel żył pełnią życia. Weterynarze z Gdyni dokonali cudu! Znów mogliśmy mieć siebie dla siebie. Tak sobie żyliśmy wolni z myślą, że tak właśnie będzie już zawsze…
Mieliśmy tylko kilka dni na pożegnania. Złośliwy nowotwór znów zaatakował. Guz odrósł, pojawił się dodatkowo kolejny. Mimo podjętej walki o życie nie mieliśmy szans. Revel zasnął na zawsze. Dług za podjętą walkę trzeba w końcu spłacić.
Maks nadal walczy! Ma jednak nadzieję, by wrócić do żywych mimo kolejnego nawrotu choroby. Wycięta śledziona, rak chłoniak, a teraz guzy prostaty, które dają o sobie znać co 2-3 miesiące. Pies jednak każdego dnia pokazuje jak bardzo che żyć. Nie poddaje się, walczy. I tak od 3 lat Maks ucieka ze szpon śmierci. W chwili obecnej podjęliśmy kolejną walkę z rakiem.
Przed nami zakup leków i wiele badań jak usg, rtg, morfologia, biochemia, lewatywy, cewnikowanie, kroplówki. To wszystko jednak daje pozytywne rokowania na kolejne miesiące. A przecież każdy dzień życia Maksa bez bólu jest dla nas bezcenny. Jego zdrowe serduszko wciąż żywo bije, jego ogon merda gdy słyszy, dźwięk smyczy, jego czarne oczy pytają kiedy kolejny spacer... Błagamy o pomoc, by Maks mógł jeszcze z nami pozostać!
Ładuję...