Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pod naszą opieką w domu tymczasowym przebywały Fidor, Wally, Masza i Bandi.
Każdy psiak ma inną historię niełatwego życia.
Masza została odebrana z domu adopcyjnego, gdzie została skrajnie zaniedbana.
Wally został zabrany z domu, gdzie go prawie zagłodzono.
Fidor został uratowany od eutanazjii ze schroniska.
Bandi został uratowany z kojca, gdzie na bardzo małej powierzchni żył z trójką doarastającego rodzeństwa i mamą.
Miesięczny koszt utrzymania czwórki psów w hoteliku kosztuje nas 2000 zł.
Dlatego ta zbiórka ma na celu pomóc nam opłacić zaległe i przyszłe koszta.
4 psy w naszym hoteliku - miesięczny koszt 2000 złotych. Nie stać nas na to... Istnieje ryzyko, że te cztery psiaki będą musiały trafić do schroniska, gdy nie będziemy miały za co opłacić hoteliku. Walczymy, ale każdą walkę i zbiórkę przegrywamy na ten właśnie cel. Na samym początku wiele osób deklarowało, że pomoże... Z miesiąca na miesiąc było ich jednak coraz mniej.
Zostałyśmy same! A one na nas liczą Wally, Fidor, Bandi i Masza. Udostępnienia postów adopcyjnych psiaków są praktycznie zerowe, a one już latami w przypadku Fidora - trzy lata życia na hoteliku w marcu 2020 r. miną cztery lata! Bandi dwa lata na hoteliku w sierpniu miną 3 lata! Wally trafił dziś na hotelik, a Masza przebywa kilka miesięcy.
Fidor:
5-letni amstaff, nad którym znęcano się psychicznie i fizycznie - bicie, nękanie psiaka, przywiązywanie do łóżka i kaloryfera. Tyle przeżył ten cudowny psiak. Nie radził sobie w domu, gdzie był tak krzywdzony... Zareagował agresją, gdy jego oprawczyni używała siły również w stosunku do jego ukochanego Pana. Pies stanął w obronie Pana i przegrał. Trafił do schroniska. Dwie nieudane adopcje, brak odpowiedniej pracy z Fidorem - po drugim powrocie decyzja - uśpić.
Znając historię Fidora, znając go od szczeniaka - nie mogłyśmy na to pozwolić. Cztery lata mieszka w hoteliku i do tej pory nikt nie zdecydował się na adopcję Fidora, kto ma doświadczenie pracy z tą rasą. Pewny dom, pewna przyszłość Fidora, której nie widać. Co będzie dalej?
Bandi - odebrany interwencyjnie już teraz ponad 2-letni psiak, zabrany w wieku 7 miesięcy z przeraźliwych warunków, gdzie nie było szans poprawy. Właściciele nie chcieli Bandiego, jego czwórki rodzeństwa i mamy. Wszyscy znaleźli kochające domy. Tylko nie Bandi. Niczego mu nie brakuje - radość, miłość do ludzi, życie w warunkach domowych, załatwianie się na dworze, nie niszczy w domu. Uwielbia biegać, pływać w stawie, bo akurat to ma zapewnione na hoteliku. Mógł umrzeć, gdyby nie został zabrany z tego piekła. Mógł trafić w jeszcze gorsze warunki, spędzić całe życie na łańcuchu. My walczymy i nie tracimy wiary, że znajdzie się człowiek, który pokocha Bandiego. Ale czy on tego doczeka na hoteliku, czy w schronisku?
W dniu dzisiejszym na hotelik trafił 5-letni Wally, którego ukochanego Pani odeszła, a on pozostał pod opieką syna 18-latka. Nie chciał psa i jak sam podczas interwencji określił "Matka se zmarła i zrobiła psikus, zostawiając psa, którego nie chcę" czy to był powód zagłodzenia skrajnie psa? Zniszczenia go psychicznie? Bicia? Przetrzymywania w domu bez spacerów przez tygodnie? Został odebrany w ostatniej chwili. Umierał powoli, konał z głodu.
Trafił na hotelik, gdzie jego lęki muszą zostać wypracowane - nienawidzi psów i kotów, a to musi się zmienić. Szuka jedzenia w każdym miejscu - na stole, w śmietniku, wyrywając jedzenie z rąk starszym opiekunom, dzieciom, reagując agresją. Walczyła... Boi się gwałtownych ruchów, niepokojących zachowań - jest w stanie ugryźć, pokazać zęby, bo tego doznał przez ostatni rok. Krzywdy. Ze strony człowieka.
Masza to około 2-letnia sunia w typie owczarka niemieckiego. Ogrom szczęścia i radości w kluseczce, która zaznała nie raz piekła. Walczymy, aby to się zmieniło. One nie wiedzą, co je czeka. My walczymy, ale tę walkę wciąż przegrywamy, dokładając do hoteliku. Odkładając termin zapłaty, bo nie stać nas i szukając w każdy sposób dla nich domu i walcząc o nie, ale walkę wciąż przegrywamy.
Najbardziej nas martwi, że Fidor nigdy nie znajdzie domu z taką historią? A Wally? Ile lat jeszcze potrwa walka? Roczny koszt utrzymania czterech psów to 24 tysiące złotych! Takie są realia, ale musimy się przygotować i bronić, aby one ten rok żyły nadal w hoteliku, a my, abyśmy szukały nadal dla nich szansy na dom.
Ładuję...