Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Stella trafił do nas z inną kotką, miała zostać wysterylizowana i wrócić w miejsce karmienia.
Ale okazała się cudną koteczką, szukałyśmy dla Stelci domu stałego.
Stelcia jednak od początku była bardzo drobna i krucha, chociaż miała apetyt i była żywą iskierką.
Po kilku tygodnaich osłabła i po wykonaniu badać okazało się, że ma fip.
Choroba pokonała Stelcie, gdy już było z nią bardzo źle pozwoliłyśmy jej odejść.
Stellę pokonał fip, walczyłyśmy o nią długo, lecz gdy choroba nie odpuszczała, pochałaniała tą małą istotkę, pozwoliłyśmy jej odejść.
Pozostały zaległe faktury do opłacenia za jej leczenie, daltego musimy uzbierać całą kwotę.
Stella był w Fundacji lubiana przez wszystkie koty, nic nie wskazywała na to że jest chora, miała wcześniej wykonane wszystkie badania, a jednak odporność jej spadła i zachorowała.
Przeczytaj jak to się stało, że trafiła pod nasze skrzydła i przez kilka miesięcy byłyśmy dla niej domem.
Masa kotów umiera na koci katar. Jeśli jednak możemy uratować i walczyć o, chociażby jednego kociaka - to musimy podjąć tę walkę. Kolejne zgłoszenie i zdjęcie kociaka, który ma jedno oko w strasznym stanie, które może stracić. Kociak mieszkający na wsi wraz z mamą i siostrą. Najważniejsze, to jak najszybciej zabrać maleństwo do nas, aby leczyć kocie maleństwo i zawalczyć o oko.
Maleństwo okazało się nieco ponad 2-miesięczną koteczką, która na pierwszej wizycie otrzymała tygodniową kurację antybiotykiem i krople do jak najczęstszego zakrapiania oka. Widać poprawę i jest szansa na ocalenie oka, ale do tego potrzeba długotrwałego leczenia kociego kataru, który spowodował zapadnięcie się oka i doprowadził do takiego stanu.
Tak mały kociak z kocim katarem w tak ostrą zimę - nie przeżyłby, umarłby po cichu w bólu i cierpieniu.
Poszukiwane imię dla koteczki, a przede wszystkim poszukiwane są osoby, które zechcą podarować, chociażby złotówkę na leczenie tego kociego maleństwa. Leczenie kotów w takim stanie jest długotrwałe i niezwykle kosztowne. My zaś po zakończonym leczeniu - zaszczepiomy kotkę dwukrotnie przed adopcją.
Udało nam się wykonać już testy na kocie choroby felv/fiv i na szczęście są ujemne. Dodatkowo maleńka jest już odrobaczona, a także odpchlona. Pomóż nam ocalić maleńką i zawalczyć o oczko, które ma w tak strasznym stanie.
Ładuję...