Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za Waszą pomoc i wsparcie. To dzięki Wam możemy kontynuować naszą misję i pomagać kolejnym zwierzętom w potrzebie.
Z całego serca dziękujemy i przesyłamy moc uścisków od wszystkich Kudłatych Kumpli! ❤️
Fundacja Kudłaty Kumpel
Jest nam cholernie ciężko to pisać
Łzy spływają po policzkach
Nie udało się, Liska stan znacznie się pogorszył, mogłyśmy pomoc mu tylko odejść za TM
Byłyśmy przy nim do ostatniej chwili, głaskałyśmy i tuliłyśmy, aby wiedział ze nie jest sam
Duszności nie chciały ustąpić , nie mogłyśmy pozwolić mu dalej cierpieć
Postanowiłyśmy, że Lisek zostanie z nami już na zawsze, i poddamy go kremacji indywidualnej, nie jesteśmy w stanie przekazać go na kremację zbiorową
Koszt kremacji indywidualnej to 790 zł .
Po wielu badaniach, długim pobycie w szpitalu, wiemy co dolega Liskowi
Lisek umiera, ma Czerniaka złośliwego zostało mu 2-6 tyg życia
Jest nam cholernie ciężko pisać takie złe wieści, chciałyśmy aby mógł cieszyć się życiem jeszcze długo, niestety tak nie będzie , przez ostatni czas postaramy mu się zapewnić jak najlepszą opiekę, bez bólu i otoczonego miłością
Koszta diagnostyki oraz pobyt w szpitalu to kilka tysięcy, prosimy o pomoc
Psi senior, odebrany przez zaprzyjaźnione Stowarzyszenie. Pies miał "opiekuna", ale takiego dla którego ważniejszy był alkohol niż zdrowie i życie psa. Jego jedynym miejscem była obora, czy upał, czy mróz tylko takie miał schronienie.
Malutkie psie ciałko od miesięcy cierpiało z powodu pcheł, mrozu i głodu, do tego przepuklina w której znajdują się już jelita (więcej będziemy wiedzieć po badaniu USG), przeogromne guzy na jądrach, potworne duszności, takie które nie pozwalały nawet spokojnie zasnąć, zmiany na płucach (jest duża szansa, że na szczęście nienowotworowe), powiększone serce (czekamy na termin do kardiologa), a to dopiero początek.
Lekarze podejmą walkę o jego życie, ale koszta będą ogromne 😔 Prosimy o wsparcie, bez was nie damy rady.
Ładuję...