Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Waszym darowiznom udało się uratować Felę!!! Kolejny raz pokazaliście, że w grupie siła! Jeszcze raz z całego serca dziękujemy w imieniu Felusi i jej właścicieli! Teraz w pełni może cieszyć się ze swojego nowego domku, u boku kochających właścicieli :)))
Zbiórka stanęła.. a do zapłaty mamy faktury!!! Błagamy was, musimy zebrać jeszcze raz tyle!! Nie stać nas na pokrycie kosztów z własnej kieszeni, mamy bardzo duzo podopiecznych na utrzymaniu :( Nie zostawiajcie nas ;(((
Cudowna, 10-miesięczna Fela została znaleziona na jednej z wsi w okolicach Sieradza, gdzie błąkała się w poszukiwaniu pożywienia, wkrótce na pewno miałaby gromadkę szczeniaków, chociaż sama jest jeszcze dzieckiem. Pewnie zabrakło dla niej miejsca na wakacjach, więc problemu trzeba było się pozbyć...
Na szczęście znalazła się dla Feli wspaniała rodzina z Łodzi, młode małżeństwo, które chciało dać dom bezdomnej suni. Domek cudowny, Feli serce skradł od razu Pan właściciel, oczywiście ze wzajemnością. Kiedy wszyscy myśleli, że nieszczęścia Feluni dobiegł kres, niestety stało się najgorsze...
Fela po pierwszej nocy w domu nie chciała jeść, w nocy zwymiotowała 3 razy, myśleliśmy, że to może stres, nowe miejsce, musi się przyzwyczaić. Jednak na drugi dzień jej stan znaczenie się pogorszył. Nie mogła nawet się napić, ponieważ wszystko, co wypiła, zaraz zwymiotowała, pojawiła się także biegunka. Fela cały czas leżała, nie miała siły nawet chodzić, traciła przytomność.
W niedziele wieczorem szybko została zabrana do pogotowia weterynaryjnego, dostała kroplówkę, leki przeciwwymiotne, antybiotyk i domięśniowo leki przeciwbólowe była strasznie odwodniona i wycieńczona. Na drugi dzień lekarze zrobili jej test i niestety wyszło najgorsze... Parwowiroza
Musimy walczyć o nasze maleństwo, jest bardzo słaba i ledwo trzyma się na nogach. Krwista biegunka leci z niej jak z kranu... Fela musi dostawać 2,8 ml bardzo drogiego leku Canglop, który ciężko dostać w Polsce. Na szczęście jedna klinika w Łodzi ma lek w swoich zapasach. Za sam lek musimy zapłacić 300 zł. Dwa razy dziennie właściciele jeżdżą z nią na kroplówki i wlewy witaminowe. Koszty leczenia lekarze szacują na jakieś 1800 zł, jeżeli leczenie zacznie przynosić rezultat w ciągu 5 dni, na tyle wystarczy leku.
Ma wspaniałą opiekę, właściciele i lekarze robią, co mogą! Błagamy Was o pomoc, nie możemy zostawić nowych właścicieli z takimi kosztami, nie spodziewali się, że nowo adoptowany psiak od razu wygeneruje taką sumę za leczenie. Prosimy o każdą, nawet najmniejszą wpłatę! Wiele razy pokazaliście, że w grupie siła, wierzymy, że tym razem też tak będzie!
Ładuję...