Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wandzia koczowała pod sklepem. Gdzieś między jednym petem a drugim, stała ona wyrzucona jak śmieć i żebrała o kapkę czegoś do jedzenia. Zgłoszona do schroniska mordowni, cudem uniknęła wywiezienia i przyjechała do nas.
Wanda - takie godne imię dostała i miało za tym iść godne życie, ale póki co jest choroba, stres i bieda. Sunia z podejrzeniem ropomacicza. Z powodu anemii zwlekaliśmy z zabiegiem, ale w końcu się odbył. Niestety, po zabiegu Wandzi siadły nerki.
I tak bezdomny pies, który nie ma nic, poza kapką litości, bo nawet na hotel ciężko jej uzbierać, stał się bankrutem, który nie może nawet przysłowiowej nerki sprzedać...
Wandzia jest chora, czuje się źle, nie je. Ma kroplówki. Bierze leki. Dodatkowo jej pobyt w hotelu jest płatny, każdy dowóz do kliniki. Jej życie nagle ze złego stało się beznadziejne. Ten pies nie ma już nic.
Ale ma nas i my musimy o nią walczyć.
Więc po 1. Wanda zbiera na leczenie i pobyt w hotelu. Po 2. Szuka domu. Może pośród darczyńców będzie ktoś kto chciałby jej dać choćby dom tymczasowy? Pomożemy ze wszystkim. Chcemy by ta cudna baboczka miała coś od życia na starość. Ale też wiemy, że psu z chorymi nerkami ciężko będzie pożyć w hotelu pełnym psów. Ona jest tam jedną z 50.
Nie przechodźcie obojętnie obok jednego z tysięcy czarnych kundelków w potrzebie.
Ona jest naprawdę wyjątkowa i zasłużyła na wszystko co najlepsze. A nie ma NIC.
Od chwili gdy do nas przybyła ma dużo wydatków, faktury za zabieg jeszcze nie dostaliśmy a już generujemy kolejne wydatki. Leczenie nerek to nie przelewki.
Wandzia pod kroplówką, od 5 dni nie je
Telefon w sprawie adopcji - 725 103 525. Wandzia przebywa pod Częstochową.
Poza Wandzią mamy w fundacji wiele innych psów chorych i starych, które potrzebują pomocy, a których los zależy tylko od darczyńców.
Zapraszamy na nasze fb, gdzie relacjonujemy wszystko na bieżąco.
https://www.facebook.com/funduszmigotkowy
Ładuję...