Wszystko jest ważniejsze...

Anonimowy Pomagacz

Sufit w "psiej stołówce" niszczą korniki. Ogrodzenie  w wielu miejscach za chwilę się przewróci na spróchniałych słupkach. Trzy lata temu udało się wymienić jedną długą ścianę płotu dzięki zbiórce. Ale na więcej już nie wystarczyło, bo zrobiliśmy kojec - zagrodę - dla Pustyni i Camela. To było pilniejsze. W pomieszczeniu, w którym miał być szpitalik, nie ma ogrzewania. A siedziba fundacji to jedyne miejsce, gdzie możemy zabrać psa z ulicy, bo na hotele nas nie stać. Te, w których nasze psy przebywają - podwoiły ceny. Mamy długi za nową bramę, bo stara nie wytrzymała naporu psich łap.  Nie wiemy na co zbierać w pierwszej kolejności, bo wiele rzeczy wymaga naprawy i wymiany, ale zawsze ważniejsza jest karma, faktury za hotele i zdrowie. Wszystkie inne sprawy mogą poczekać. Czekają już za długo...

Anonimowy Pomagacz

Anonimowy Pomagacz

Anonimowy Pomagacz

Anonimowy Pomagacz

Anonimowy Pomagacz

Anonimowy Pomagacz

Zakładając skarbonkę mamy zamiar chociaż jeden mały punkt na liście rzeczy, które wciąż są odkładane - odkreślić. Bo jeśli nie uda się zmodernizować tego miejsca, nie uda się także pomóc psom, które miały nadzieję na pomoc. 

Wsparli

500 zł

Barbara Lorenc

10 zł

Anonimowa Pomagaczka

50 zł

Anonimowy Pomagacz

50 zł

Anonimowy Pomagacz

30 zł

Anonimowy Pomagacz

20 zł

Anonimowy Pomagacz

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
2 951 zł
Wsparło 48 osób