Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocur ze zdjęć powyżej zaczął pojawiać się w stadzie dokarmianym przez pewną Dobrą Duszę kilka dni temu. Ponieważ nie wyglądał najlepiej, a z każdą dobą było tylko gorzej, Dobra Dusza zwróciła się do nas o pomoc z finansowaniem jego leczenia. Wczoraj kot został złapany i trafił do weterynarza: ma około 3-4 lata, poza ranami za uchem i na karku (prawdopodobnie odniesionymi wskutek walki - rozdrapywanie, upał i świerzb też dołożyły swoje), świerzb w uszach oraz połamany jeden kieł wymagający usunięcia. Kocur będzie również oczywiście wykastrowany. Póki co chłopak został w klinice, ale jest szansa, że już w poniedziałek hospitalizacja się zakończy, a kot trafi na dalszą rekonwalescencję pod opieką swojej nowej karmicielki.
Nie odmówiliśmy pomocy, choć finansowo wciąż jesteśmy pod kreską, i mając na uwadze koszt miesięcznego utrzymania naszych prawie 140 bezpośrednich podopiecznych (karmy, żwirku, leków, wizyt u weterynarzy), tak naprawdę funduszy nie starcza nam na nagłe przypadki tego typu, więc bez zbiórki się nie obejdzie. Kilkudniowy pobyt w klinice, zabiegi, wydane leki, które będzie trzeba podawać później, kontrole... Oby starczyło 500 zł. Prosimy, pomóżcie...