Wyglądam jak rasowa? I co z tego? Tak samo miałam dość

Wsparło 5 osób
41 zł (10,25%)
Brakuje jeszcze 359 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 3 Czerwca 2023

Zakończenie: 27 Listopada 2024

Godzina: 23:59

Parę razy słyszałam rozmowy, że jestem taka ładna. Nieduża, biała, mięciutka, podobno jak westka czy inne rasy z wyższych sfer.

No ja niestety nie jestem z wyższej, nie mam papierów i nie jeżdżę na wystawy. Niby mieszkam na ogół w domu i mam panią, niby też się mną zachwyca, ale trochę średnio jej wychodzi dbanie o mnie. Może nieumyślnie.

Jako że jestem taka ładna, to zawsze umożliwiała mi randkowanie z psami, wcale nie pytając mnie o zgodę, czy miałam na to ochotę, czy nie. Niedługo po tych randkach najpierw miałam coraz większy brzuszek, a potem... potem strasznie bolało, skamlałam i zwijałam się z bólu, ale to nie pomagało, więc w końcu przestawałam. Kiedy się budziłam, miałam obok wtulone we mnie maleńkie piszczące kluseczki. Moje dzieci.

Karmiłam je, wylizywałam, kochałam... Nie wiem dlaczego, ale po jakimś czasie zaczynało ich z każdym dniem ubywać, aż w końcu zostawałam sama. I tak kilka razy. Nie wiem dlaczego. I nie wiem, po co w ogóle mi to było.

Ta śliczna sunia nie będzie już dłużej produkować pseudorasowych, choć owszem ślicznych, słodkich białych szczeniaczków. Nie będzie tracić zdrowia przez kolejne (prawdziwe i urojone) ciąże i odchowywanie młodych. Co z tego, że jej dzieci były może ładniejsze niż typowe kundelki, co z tego, że na maluszki zwykle byli chętni, czasami nawet nie za darmo...

Naszej akcji kastracji nie ograniczamy tylko do zwierząt bezdomnych. Jeśli wiemy o rozmnażaniu nierasowych właścicielskich, też staramy się dotrzeć z pomocą. Tłumaczenie i przekonywanie to jedno, ale nawet jeśli to nam się udaje - zapłacić zwykle musimy my. Inaczej nic z tego, właściciele twierdzą że ich nie stać i żeby nie zawracać im głowy.

Nie chcemy, żeby i te ładniejsze dalej pomnażały niedolę i bezdomność. Bo przecież wiadomo, że nawet jeśli nie one same, to część z ich kolejnych młodych, nie zawsze już puchatych i podobnych do rasowych, skończy bez odpowiedzialnych domów. Ba, w ogóle bez domów. W schronisku, na wsi, o ile nie w ogóle w worku w rzece tuż po urodzeniu.

Popierasz nasze działania, jesteś w tym z nami? Dorzucisz swoje parę złotych?

Pomogli

Ładuję...

Organizator
164 aktualne zbiórki
4874 zakończone zbiórki
Wsparło 5 osób
41 zł (10,25%)
Brakuje jeszcze 359 zł
Adopcje