Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzielny psiak przeszedł zabieg kastracji, zbadano też wyciętego guza - na szczęście był to nowotwór niezłośliwy. Psiak ma teraz dom, jest kochany i liczymy na to, że zapomni o koszmarze, jaki do tej pory przeszedł.
Wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że można pozwolić na takie cierpienie psa. Czy można nie zauważyć takiego guza? Wielkości piłki? Który nie pojawił się z dnia na dzień tylko rósł, rósł, rósł, aż osiągnął taki rozmiar.
O pomoc dla tego psa zgłosiła się do nas pewna Pani. Postanowiła pomóc temu biedakowi, wziąć go pod swoją opiekę. A my postanowiliśmy pomóc w przeprowadzeniu operacji.
Lekarze z niemałym trudem usunęli wielkiego guza. Operacja była dość krwawa, guz "siedział" głęboko. Po operacji został wysłany na badanie histopatoligiczne. Pierwsza doba po operacji była ciężka, psiak, pomimo leków przeciwbólowych kiepsko zniósł noc.
Przed psiakiem badania kontrolne, oczekiwanie na wyniki badań w kierunku nowotworu, badanie usg, badanie krwi, sprawdzenie, czy rana dobrze się goi i zdjęcie szwów.
Mamy nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej, a cierpienie, które towarzyszło temu psu odeszło wraz z usunięciem tego ogromnego guza.
Ładuję...